Hej :)
No wiec po moim depresyjnym wpisie czas na zmiane. Waga leciała bardzo wolno albo w ogóle nie leciała. Skonczylo sie inne jedzonko wiec zaczelam myslec co by to zjesc na sniadanie... Patrze, patrze... sa platki owsiane gorskie. Zrobiłam sobie owsianke i na drugi dzien niespodzianka wagowa! spadeczek! No więc zaczelam jesc owsianke CODZIENNIE rano. I co? I waga cały czas leci :D No po prostu niesamowite :D
A teraz mój przepis na owsianke dla tych co zwykłej nie lubią ;)
Płatki owsiane wsypuje do szklanki i do garnka. Później dodaje mleko w ilosci jakos 2 krotnie takiej jak platkow + potem dodaje lyzke budyniu w proszku i slodzik :) mniam mniam mniam! A no i do tego zawsze dodatki (1/2 banana, jablko, mus owocowy, orzechy)
Wiem ze brzmi bardziej jak deser niz owsianka ale ja taka wlasnie lubie :)
Dzis mialam dzien dla siebie, wysprzatalam mieszkanko, zrobilam pranie, obejrzalam dirty dancing 2 ( swoja droga baaaardzo mi sie spodobal :D )
Z aktywnosci bylo dzis 45 minut rowerka stacjonarnego, wsiadam na rowerem , stawiam laptopa przed soba i ogladam seriale lub filmy ( wtedy czas szybciej leci ;) )
XOXO
Blondynka94
14 maja 2014, 08:43Fajnie, że się pozbierałaś :) Rower fajna rzecz :) Och, owsianka. Ja to się nigdy do niej nie przekonam
nicky13
14 maja 2014, 07:03Ja też tak kocham korzystać z rowerka, tyle że stoi w domu rodzinnym. :) Z owsianką ciekawy trik, od jakiego czasu Ci tak leci owsiankowo ta waga i o ile? :)