Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wracam :)
27 września 2008
Zapomniałam ostatnio o moich dawnych dobrych przyzwyczajeniach, jadłam co chciałam i ile chciałam. Na szczęście nie objawiło się to większą ilością kilogramów, waga stoi w miejscu, ale mimo wszystko czuję się z tym źle. Postanowiłam wrócić do zdrowego odżywiania. Jutro robię sobie dzień głodówki... tak tak... wiem, że to nie jest dobry sposób... ale to tak tylko jeden dzień, żeby oczyścic organizm. A od poniedziałku zaczynam znowu dietkować, to znaczy mysleć o tym co jem i nie przesadzać :)
ajrin4
21 października 2008, 11:33...na święta - bardzo rozsądny, ale nie wiem czy mam szansę go zrealizować, choć chciałabym. Kiedy samemu urządza się święta dla rodziny, bardzo trudno jest nie jeść tego wszystkiego, co zostaje z pracochłonnie przygotowanych dań. I wcale nie mówię tu o resztkach... z talerzy. A najgorsze dla odchudzajacych się są właśnie te dni poświąteczne, bo one przedłużają okres niekorzystnego odżywiania i utrwalają nabytą wagę. Muszę cos z tym zrobić. Najlepiej byłoby wyjechać gdzieś lub do kogoś... ale to nie jest możliwe. To właśne do mnie przychodzą wszyscy, by w gronie rodzinnym spędzić czas. Te problemy jeszcze daleko przed tobą, ale chyba dobrze wiedzieć co na nas czyha w przyszłosci i tak formować rzczywistość, aby groźba nadwagi nie popsuła nam przyszłości... Pozdrawiam i życzę sukcesów w osiagnieciu (tak bliskiego) celu!
patrycja0010
27 września 2008, 23:15i dodaje do ulubionych :)
patrycja0010
27 września 2008, 23:14bedzie dobrze ale te głodówy to nie najlepszy pomysl... zastosuj moze dietke 10-dniowa polegajaca na picu tylko kefirów przez 2 dni potem sery białe 2 dni itd kazdego drugiego dnia co innego... i sa super efekty :)) sama zaczynam ja od jutra. moze razem zaczniemy bezie razniej ?:) zapraszam na odwiedzinki buziaki :***