Witajcie Kochane!
Odnotowałam dziś znów mały spadeczek, o 0,3 kg - mały, ale każdy cieszy. Obecna waga: 66,8 kg! O dziwo, ostatnio nawet mój mąż zaczął się głośno zastanawiać, że może dość już tego odchudzania /cieszy mnie to, bo dla niego zawsze jestem za gruba/. I oczywiście musiał "wbić mi" szpilę uwagą, że i tak pewnie dopadnie mnie efekt jo-jo. Ale go opierniczyłam!
Powiedziałam mu, że to nie jest fajne i podbudowujące, jak on we mnie nie wierzy. Wiem, że ma podstawy /bo do tej pory ten cholerny efekt mnie dopada/, ale ten nic nie osiąga, co nic nie robi. Może mnie się wreszcie uda być na dłużej /a może i do końca mego żywota/ szczupłą. Zobaczymy.
Ostatnio znalazłam fajny przepis na muffinki, który jest świetny w diecie Dukana /i nie tylko/, jeśli już zje się dzienną porcję otrębów, a ma się ochotę na pieczywko lub coś słodkiego:
mieszamy 6 łyżek mleka w proszku /odtłuszczonego - które ma 4,7 g węglowodanów na 100 gram mleka/ z jajkiem /można dodać łyżeczkę słodziku - jeśli chce się je mieć na słodko/ - wypełniamy do połowy formy muffinkowe i pieczemy 15 min. w 180 stopniach. Wychodzą pyszne maślane babeczki, smakiem podobne do "zbitego" biszkoptu. Pycha!
Dukanki mogą zjeść 1, 2 dziennie.
Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki za wytrwałość w diecie!
Pulherina
21 marca 2014, 16:18Fajnie się zapowiadają te bułeczki. Może sobie upiekę do pracy z cebulka....
majeczka08
20 marca 2014, 21:55Mój już tylko się uśmiecha jak widzi, że kolejna porażka. A to jest częste. Nie przejmuj się i walcz dalej :) gratuluję spadku
bzzziq
20 marca 2014, 21:43Oj niefajnie ze strony męża, ciekawe czy on by wytrwał na twoim miejscu. :)
wiecznagrubaska
20 marca 2014, 16:59Gratuluję świetnych efektów odchudzania .Dziękuję za wsparcie .Muffiny wyglądają bardzo apetycznie i chyba spróbuję takowe upichcić .Pozdrawiam !
lolo16
20 marca 2014, 14:21mmm apetyczne te ala słodkości :D
jaga.aga
20 marca 2014, 12:52Przekomarza się, żeby sprawdzić, czy jesteś silna w postanowieniu ;) A jesteś dzielna bardzo i trzymam kciuki za Ciebie mocno! :)
Magis
20 marca 2014, 08:58Niestety z mężami tak jest !!!!
Ylona666
19 marca 2014, 21:28OO ciekawe te muffinki, wykorzystam :) Ja tez mam dzisiaj spadecze, niestety jutro waga pójdzie w górę... :) Ja też trzymam kciuki za Twoje odchudzanko :)
natalie.ewelina
19 marca 2014, 20:02Kochana pokazesz mu ze tym razem sie myli....moj twierdzi tylko ze ciezej jest utrzymac niz zrzucic....cos w tym jest
agulina30
19 marca 2014, 17:38chyba nie ;) bo jak ważyłam więcej, to był bardziej złośliwy.
agulina30
19 marca 2014, 16:26Re: to masz "szczęście", że możesz mu się odwdzięczyć - mój tyle ćwiczy i biega, że w ogóle nie ma tłuszczu na sobie!
KatyKaty
19 marca 2014, 16:24Też mam przyjemność posiadania faceta o typie złośliwca i muszę powiedzieć że zawsze komentuję to co jem albo ćwiczę ale nie pozostaje mu dłużna bo też ma kilka zbędnych kilogramów :) Ci faceci już tak mają i tyle...
agulina30
19 marca 2014, 16:19to życzę powodzenia! ja niestety nigdy nie miałam super płaskiego brzucha - nawet jak ważyłam 50kg i byłam "podejrzewana" o anoreksję /ale to było dawno temu, w młodości - kiedy metabolizm ma się szaleńczy/.
333kociaczek333
19 marca 2014, 16:15Ja walczę po ciąży, po 2 cc. Jak na razie jest dobrze. Mam nadzieję, źe szybciej schudne i stracę brzuch niż po pierwszym dziecku :).
agulina30
19 marca 2014, 15:20niestety - mówiłam mu to wiele razy! ale to typ złośliwca - jak nie ma zastrzeżeń do mojego wyglądu, to nic nie mówi, a jak ma - to jak przywali "z grubej rury"! No cóż, nikt nie jest idealny...
lisekcytrusek
19 marca 2014, 15:14Mężowie mają to do siebie, że gadają czasami rzeczy nieprzyjemne, zupełnie bez pomyślunku. Trzeba takiego dokładnie poinstruować, co byś chciała usłyszeć w takich okolicznościach, bo oni po prostu nie wiedzą. Po prostu mu powiedz, że następnym razem powinien powiedzieć : "Wyglądasz super, kochanie, wierzę że dasz radę, jestem z Ciebie dumny" :D
333kociaczek333
19 marca 2014, 14:59He he, ja teź mruczę na nich. A jaka jestem s siebie dumna jak nic nie zjem słodkiego ::)))
completed
19 marca 2014, 14:35Faceci czasem coś palną bez zastanowienia - tak już mają ;) A muffiny wyglądają na przepyszne! Muszę kiedyś spróbować :)
ZizuZuuuax3
19 marca 2014, 14:02A ja bym chciała jeszcze więcej ;D
agulina30
19 marca 2014, 13:32mój też :( i też ćwiczę swą wolę - czasem tylko mruknę do nich /z przymrużeniem oka/ żeby przy mnie nie mlaskali za głośno!