Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trochę mi wstyd!!!




Trochę mi wstyd!!!
Do tej pory miałam chyba tylko 2 dni bez słodyczy! Więc pasek z jabłuszkiem "stoi" nietknięty. Nie uaktualniam też paska wagi, bo skacze to 2 kg w dół, to znów do góry ;-(
Ale postanowiłam spróbować jeszcze coś innego - diety South Beach. Kupiłam różne rodzaje chudych serków /wiejski, feta, mozarella, niskotłuszczowy topiony, niskotłuszczowy żółty, itp./, chude drobiowe mięsko, chudą wołowinę. Szarpnęłam sie też na małą patelnię teflonową i pędzelek spożywczy /żeby nanieść jak najmniej oliwy z oliwek ;-)/. Spróbuję wytrzymać te 2 tygodnie I fazy. Ale nie wiem czy mi się uda, bo lubię owoce, jogurty owocowe, chleb pełnoziarnisty /które w I fazie są zabronione/. Więc nie wiem jak to będzie, ale walczę dalej. Tylko coś efektów jak nie było tak nie ma...
Trzymajcie się!
  • gorgola

    gorgola

    29 marca 2009, 15:54

    Spróbuj nowej dietki bo nie każda dieta jest dobra dla wszystkich. Trzeba znaleźć taką która nam spasuje i nie powoduje, że czujemy się "nieszczęśliwe". Życzę Ci żeby to była TA dietka!:) A próbowałać zażywać chrom? Podobno zmniejsza łaknienie na słodycze.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.