Waga wkońcu ruszyła w dół ........mam nadzieje ze narazie to koniec przestoju...wczoraj na grilu zjadłam tylko 1/4 kiełbaski z odrobina keczupu do niczego mnie nawet nie ciągneło jestem z siebie dumna....Jedyny mój grzech to zadużo piwka ale człowiek nie wielbłąd napić sie musi hi...A dzisiaj śniadanie; 2 kromki razowca z szynką ....obiad będzie ; kawałeczek męsa+ 2łyżki kapusty czerwonej a kolacja mały jogurt....zastanawiam się nad siłownią żeby zacząć chodzić z 3 razy w tyg. chciałabym popracować nad ramionami udami ...i tak myśle że siłownia byłaby chyba najlepza? Pozdrawiam was i życze miłego dzioneczka!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
doroocia
4 maja 2010, 22:22ale malutko jesz! czy może mi się zdaje?
qwas
3 maja 2010, 17:28u mnie tez tylko piwko grzeszyło ... gratulacje :D
aizdna5
2 maja 2010, 15:57Człowiek nie wielbłąd napić sie musi :))))) Masz rację :P
madziunia23
2 maja 2010, 13:55a widzisz waga moze tez miło zaskoczyc heeh gartuluje silnej woli na grillu:)) co do siłowni to bardzo dobry pomysł można fajnie ujędrnić i wyrzeźbić ciałko także do dzieła:))