Po tygodniu nieodstępującego uczucia głodu 1,5 kg w dół. Wczoraj zobaczyłam na wadze 7 z przodu co dosyć mnie ucieszyło :)
Mam nadzieję że naprawdę starczy mi motywacji. Bardzo chcę coś zmienić w swoim życiu
i mam takie dziwne uczucie że waga to dobry początek.
Tak, wiem, odchudzałam się już tyle razy w życiu, ale te zeszłoroczne wahania wagi
(w okolicach 10 kg w dół i w górę) to już lekka przesada.
Dosyć siedzenia w domu przy kompie, dosyć niezdrowego (ale smacznego) jedzenia.
Trzeba coś z tym zrobić bo powoli zbliża się 30 i potem może być już tylko trudniej.
Więc tak - sama się motywuję, a przy okazji wyciągam dziś wspólokatorkę na siłownię.
Aga - dasz radę, gdzieś tam w tobie drzemią ukryte pokłady wytrwałości!!!