No wreszcie jakiś postęp. Trochę bardziej się pilnowałam i efekty widać. Co prawda przede mną wesele i trochę się obawiam że się rozpędzę z jedzeniem jak to na takich imprezach bywa
ale będę robić wszystko by walczyć ze swoimi słabościami. I mam nadzieję że się uda. Wiadomo że nie dam rady trzymać diety ale chodzi o to żeby się nie obżerać i żeby wybierać jedzenie jak najmniej kaloryczne
Trzymajcie kciuki.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
syrenkowa
18 lipca 2020, 13:13Nie stresuj się weselem. O ile będziesz się trzymać zasad przez cały czas, to ten jeden dzień w skali miesiąca/kwartału/roku naprawdę nie będzie mieć znaczenia. Kalorie wytańczysz, nie wiem jak z alko ;-)
Agnostik
20 lipca 2020, 09:26Nawet nie było tak źle :) Fakt 1,5 kawałka placka i kawałek torta zjadłam ale cały czas na parkiecie szalałam i hektolitry wody z cytryną wypiłam ( dawno tyle wody nie wypiłam jak na tym weselu) z alkoholem nie było problemu bo tylko kieliszeczek szampana na wejściu a potem to ani grama bo byłam kierowcą :) nawet bezalkoholowego piwa nie ruszyłam. dlatego nie skronie mówiąc jestem z siebie dumna. :)
syrenkowa
20 lipca 2020, 10:38No i jeszcze się pewnie super bawiłaś. To dobre wieści, niepotrzebnie się denerwowałaś.
Agnostik
20 lipca 2020, 21:18Pewnie wesele bardzo udane :) Bardzo sympatyczni państwo Młodzi i goście również lubiący się bawić, więc zabawa na całego do białego rana była. :)
PrimRose...
17 lipca 2020, 09:21Pewnie, że trzymamy kciuki 😊
Agnostik
18 lipca 2020, 01:01Dziękuję bardzo 😀