Wstaje człowiek rano, lata jak poparzony, tu szybko jednego ubrać, drugiego nakarmić, żeby zdążyć zawieźć męża do mechanika i jeszcze do lekarza.
Wparowałam do garderoby, patrze jakieś dżinsy - to biorę i zakładam. Mało istotne jakie to są, każde dżinsy pasują do jakiegoś tam sweterka, a mało istotne jak wyglądam i czy będzie pasować - bo się mega spieszę.
Siedzę w tym aucie i tak myślę ... co to za spodnie, skąd do cholery wzięły się te dżinsy
Az tu olśnienie, spodnie, które kupiłam z 2-3 lata temu i ponosiłam może z 2-3 miesiące, bo potem były już za ciasne, a tu wczoraj nagle szok. Mało, że w nie weszłam, to jeszcze leżały jak ulał
Radość + 1000
wPatka
20 marca 2018, 11:16Takie momenty są świetne :D I ten rysujący się wtedy banan na twarzy :D
Agnieszka_O
20 marca 2018, 11:49dooookładnie :)
Domdom89
7 marca 2018, 10:57haha fajna niespodzianka :)