Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i znowu dieta


Witajcie. Po raz kolejny wracam na SD. Najwięcej udało mi się schudnąć na niej ponad 8 kg, ale niestety mam słomiany zapał i szybko (zbyt szybko) wracam do starych nawyków. Do tego jestem strasznym leniem, więc gotowanie osobno dla mnie i dla pozostałych domowników bardzo mnie zniechęca. Ćwiczenia też nie są moją mocną stroną - rowerek stacjonarny służy mi idealnie za wieszak, a steper kurzy się w łazience. Ale, ale teraz wytrwam, zmienię na stałe swój jadłospis i już!!! Najgorzej, że rodzinka nie chce jeść tych pyszności...

Wyczytałam, że dobre rezultaty daje sucha sauna i oczywiście w sobotę i niedzielę już tam byłam.  I znowu pojawia się tu kolejne "ale" - muszę do niej dojechać i cała zabawa z dojazdem, przygotowaniem, 30 min seansem w środku i dojściem do siebie zajmuje 1,5 godz. (tragedia). A może przeproszę i odgruzuję rowerek. Zobaczymy.

Na rozruch wykupiłam na 5 dni dietę pudełkową i jest naprawdę smaczna, ale cena przemawia jednak za samodzielnym pichceniem. Zaczynam od soboty. Mam nadzieję, że tym razem zmienię nawyki na stałe i przestaną mnie straszyć wizją 120 kg za 2 lata przy obecnym stylu życia.

Pozdrawiam wszystkich

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.