Cóż, doprowadziłam do tego, że jestem brzydko mówiąc upasioną foką. Wczoraj pomyślałam sobie, do cholery, skoro potrafiłam schudnąć 10 kilo, to czemu nie mogę powalczyć teraz? Wiem jestem starsza, mam problem z Hashimoto, ale co z tego? Do lata nie wiele zostało, a ja bym chciała chociaż te 6 kilo zgubić i od dzisiaj postanowione...Liczę kalorie, odstawiam pieczywo, makarony i słodycze, z wina nie zrezygnuje, ale na pewno ograniczę ;)
Trzymajcie za mnie kciuki
CZAS START!!!!!!