W piątek zważyłam się......81 KG!!! O mamusiuuuu! Ale to jeszcze nie jest najgorsze -nadal jem! Nie mogę się opamiętać! Fakt, że znów mam pełno roboty i do tego zaczynają się egzaminy.. Jest mi ciężko :( Tzn nie myślę o diecie - nie mam czasu! Co ja mam zrobić??? Po prostu jak wracam do domu to koniec, nawet chyba nie zastanawiam się co jem - i to właśnie jest mój problem....i pochłaniam coraz więcej... Nie potrafię wziąć się w garść! Pomocy!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
italijka
20 czerwca 2010, 15:37gdzieś Ty jesteś?? halo...co t o za niepisanie!!!! :))))
marzenie81
3 czerwca 2010, 18:09Hejka!!! Tylko mnie troszkę nie było i zobacz co się porobiło ;) Bierz mi się w garść bo normalanie nakopie do tyłka ;) Żartowałam oczywiście ale uda Ci się Aguś, wracaj na dietkowe tory i to już :)) !!!!! Trzymam kciuki za Ciebie, raz sie udało to i drugi się uda :))))) Powodzenia!!!!! PS. Teraz juz częściej będe zaglądać :))
promyczekdori
14 maja 2010, 18:27Musisz wziąć sie w garść MUSISZ wiem że jest ciężko bo mam dokładnie to samo ale jakoś pomalutku na wyrywki dojrzewam do dalszej meczarni bo inaczej dietkowania już teraz nazwać nie moge i nie potrafię
mimi79
11 maja 2010, 11:27musisz wziąć się w garść i nie załamywać się. Ja staram się odżywiać zdrowiej ale jak mnie naleci, to mam w zanadrzu czekoladę gorzką albo deserową, za którymi zabardzo nie przepadam, więc jak zjem kosteczkę, to mnie popuści:)