- ponuro mi, wiec kto nie chce, niech nie czyta, o:)
- ulubione spodnie mi z tylka spadaja, i to doslownie, bez rozpinania moge je sobie sciagnac, fajna sprawa, jak sie czlowiek do lazienki spieszy, i ciesze sie tym, poki moge:)
- samopoczucie do doopy, totalnie, caly czas zle sie czuje i juz sama nie moge. Chodze caly czas glodna, ssie mnie w zoladku, a na nic nie mam ochoty, poza tym nie wszystko sie przyjmuje, do listy rzeczy zakazanych doszedl majonez, nawet w minimalnych ilosciach, nie moge sobie nawet kanapki nim posmarowac, buuu, a tak lubie majonez:(( Pasta rybna sie skonczyla, a moge ja kupic tylko w Kauflandzie, a do Kauflandu daleko, buu, buu i jeszcze raz buuu. Na dodatek rodzina przywiozla mi ptacie mleczko z krotka data waznosci, nie zebym wierzyla, ze sie zaraz spsuje, ale trzeba jesc, i jak tu jesc, jak slodycze zaraz szukaja drogi powrotnej? Ugotowalam sobie wczoraj zupke - ryzowke, ale chwilowo nie mam na nia ochoty, chociaz juz zaczyna mnie ssac. Dobrze tylko, ze malinki sobie rozmrozilam, zaraz sobie zrobie salatke z gruszka i brzoskwinia, o;
- ucho boli, tabletki nie dzialaja, czy jak? Do tego boli glowa, i Gosiek, dzieki wielki za podpowiedz z paracetamolem, chyba sie w koncu poddam, bo juz dwa tygodnie chodze z bolem i troche zaczyna mnie to nudzic;
- Ewka, naskarzylam do Vitalii, co to w ogole jestem, wszelkie czary wyczyniam i nic nie moge u Ciebie napisac, buuu, no co to w ogole ma znaczyc, zobaczymy, co mi napisza;
- nastrojowo naprawde slabo, sama mam juz siebie dosyc, raz jest okay, ale generalnie 90% chodze nabzdyczona, obrazona na caly swiat, poplakujaca, pociagajaca nosem, i naprawde sama ze soba nie moge juz wytrzymac, a co dopiero biedny kierownik, ktory jeszcze z godnoscia to wszystko na klate bierze, ale chyba w koncu tez mu sie to znudzi? Buuu, nikt mnie nie kocha. Chyba jakos podswiadomie obwiniam go za zaistaniala sytuacje:)
- maly pies doprowadza mnie na spcerach do szalu normalnie, caly czas sie kreci pod nogami, zeby sie tylko bawic, bawic, bawic, ile sie z nim moge silowac i kopac szyszki???? W koncu zabijemy sie oboje pewnego pieknego dnia; Molka ma ciaze urojona, przezywa w samotnosci, dlatego ganiam ja na spacerach, jak tylko moge, zeby o glupotach nie myslala;
- przyszly firanki, ktorych nawet nie chce mi sie rozpakowywac. Mam depresje, czy jak?
izulka710
30 sierpnia 2011, 19:27wrócę w lepszym czasie bo też mi nie do śmiechu:/Trzymaj się!!!
karamija77
30 sierpnia 2011, 14:48ja miałam w ciąży potworne bóle głowy, nie do wytrzymania i właśnie paracetamol kazali brać i pomagało, podobno jest nieszkodliwy albo przynajmniej bardzo mało szkodliwy. współczuje ci z tymi zwrotami jedzenia bo ja miałam ostatnio próbkę jak się zatrułam i uwierz mi, że jeśli to by trwało jeszcze dzień dłużej to bym chyba drzewa i liny szukała. pewnego pięknego dnia, mam nadzieję bardzo niedługo obudzisz się i stwierdzisz, że dolegliwości całkiem minęły, całuski ps niemiecki Kaufland to mój absolutny faworyt :)