Dostalam jadlospis na nastepny tydzien i jestem z letka zaklopotana. Do tej pory krecilam sie w okolicach 1400 kalorii dziennie, a teraz moja pani dietetyczka przewiduje ponad 2000 kalorii. Czy to nie za duzo? Czytalam, ze na poczatku wystarczy dodac 200 - 300 kalorii i powinno byc gucio. Dziewczyny madrzejsze ode mnie, co wy na to?
Nie zauwazylam, zebym pozerala mega wielkie ilosci, jem regularnie, w miare zdrowo, i gdy czuje, ze jestem naprawde glodna. Nie glodze sie, nie przeczekuje, ale nie jest to objetosciowo duzo wiecej. I nie czuje glodu. Dlatego tez troche jestem zdezorientowana. Co radzicie?
Poki co wsluchuje sie w siebie i jest dobrze.
gi.jungbauer
31 lipca 2011, 14:04że trzeba napisać do dietetyczki, że uważasz, że to jest za dużo. A na razie zmienijsz sobie porcje troszeczkę, żeby brzucha nie rozpychać i słuchaj organizmu. Pewnie te 200- kcal będziesz potrzebowac pod sam koniec, ale nie na początku. I mniej przytyjesz w ciąży tym lepiej. W sumie lekarze radzą 1kg na miesiąc, a na początku tyle się najmniej, nawięcej na sam koniec. Więc lepiej nie obiadać się za bardzo na początku.
Elku6
30 lipca 2011, 23:43Też jestem zdania, by dopasować menu do własnych potrzeb, w sensie zminimalizować. Pozdrawiam ciepluchno.
Gosiunia31
30 lipca 2011, 18:22należy dołożyć ok. 300 kcal, ale pamiętaj, że dietę "układa" tak naprawdę komputer i dołożył ww. kcal do Twojego zapotrzebowania bez odchudzania (w kalkulatorach V. możesz zrobić sobie symulację) i tak to wychodzi... wiem, bo jak karmiłam to też wykupiłam sobie dietę i też dostałam ok. 2100 kcal, a potem skasowałam to karmienie i nastawiłam sobie na gubienie 0,5kg/tydzień i dostałam ok. 1500 i waga jakoś mi nie spadała.. (a te 2100 kcal było dla ,mnie za dużo...). Jedz zdrowo i regularnie przede wszystkim i słuchaj zachcianek, bo podobno w ciąży nawet trzeba (organizm sygnalizuje co mu potrzeba) i pamiętaj nie należy przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę, "środek" zawsze najlepszy :-) ściskam pa:-)
izulka710
30 lipca 2011, 14:01Nie jestem taka mądra,ale wydaje mi się,że jeśli wystarcza ci ta ilość kalorii,to chyba nie ma sensu dokładać:/Ale może ona wie lepiej?Miłego dnia!
karamija77
30 lipca 2011, 08:50Hmm, moim zdaniem jeśli czujesz, że wystarcza to jedz póki co mniej, nie ma sensu się rozpychać, buziaki