No niestety. Zjadlam wszystkiego, ale tylko po trochu, nie wstawalam od stolu z przeciazonym i wolajacym o pomstwe do nieba zoladkiem. Dziubnelam tylko creme brulee, nie zjadlam ani kawalka tortu, tylko jednego takiego a'la faworka. Nadrobilam wieczorem w domu. Zjadlam drugiego a'la faworka i takiego ichniego smiesznego ciastka, taki paczek - nie paczek, nazywa sie kücherl. Nie musze nadmieniac, ze waga sie dzisiaj rano zemscila.
Ale nic to, bo nie mam w ogole apetytu. Polaczenia mega alergii z mega przeziebieniem nie polecam nikomu. Nos caly zatkany, a mimo tego sie z niego leje, jak z kranu normalnie, gardlo boli i swedzi, oczy pieka, nie moge oddychac, i moze juz skoncze z tym wymienianiem, bo sama sobie zaczynam wspolczuc. Lekow kumulowac nie nalezy. W zwiazku z tym wszystkim nie mam owego apetytu, alem czlek w miare madry i wiem, ze zeby chudnac, trzeba jesc. Juz po sniadaniu, niedobrze mi strasznie, ale co zrobic.
Jednakze z przykroscia odwoluje na dzisiaj wszelkie wystepy artystyczne, nie ma szansy na rolki, zabije sie przy okazji, ewentualnie moge odhaczyc spacer z Molly jako moj najwiekszy dzisiejszy wysilek fizyczny. Najgorsze jest to, ze ja to przeziebienie znam, i trzyma mnie zawsze dobry tydzien. No nic, trzeba myslec pozytywnie, a jako ze tak wlasnie mysle, to w piatek waga sie ze mna pogodzi. Nie ma innej opcji. Sila pozytywnego myslenia. Wizualizacja Nie wiem, jak dojade do pracy. Taka zasmarkana i kichajaca co krok. To zaburza widzenie.
Alez smece.
nadzieja.adka
30 maja 2011, 23:28Zdrowka Ci zycze i miłej nocki!!!!!!!!!!!buzka
Elku6
30 maja 2011, 19:38Nie zasmarkana tylko pociągająca :) Będzie dobrze. Pozdrawiam.
izulka710
30 maja 2011, 15:09Nikt nie lubi przeziębienia:)życzę zdrówka i spadającej wagi!!!!!!!!!
Aminotransferaza
30 maja 2011, 10:24Życzę szybciutkiego powrotu do zdrowia.. :) A waga się pewnie uspokoi i już niedługo zacznie lecieć w dół.. Pozdrawiam!