Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"Powrót do przeszłości" day 1.


Tak, tak porsze państwa, wielki come back do przeszłości. Nie tak bardzo dalekiej, ale jednak przeszłości. A mam na myśli swoją figurę sprzed roku. Była już dla mnie idealna! Ale taka mądra ja przestałam sie ograniczać. Ciasteczko? Pewnie! Lody? Oczywiście! Słodka herbatka? Jak najbardziej! A do herbatki ciasto? Poproszę! 22:00 a ja czuję mały głodek? Lodówka przecież taka pełna, tyle smakołyków, no i przede wszystkim głodna spać nie mogę iść. I tym oto sposbem moja idealna figura przestała być taka idealna. 
Ale to nic. Raz dałam radę, dam i drugi! Nie poddam się, nie tym razem! Co mnie motywuje najbardziej? Mimy zazdrosnych wrogów! Wieeem, że to może i głupie, ale chyba każda motywacja jest dobra?  Poza tym do lata coraz blizej, spódniczki, sukienki, shorty, to wszytsko juz czeka na mnie w szafie, nie mogę ich zawieść. 
Tak więc dziś rozpoczynam walkę. Zrobiłam trening Turbo Ewy Chodakowskiej. Kocham tą kobietę! w trakcie ćwiczeń przeklinam ją z całych sił, mam ochotę, płakać, krzyczeć w niebogłosy, ale "po" jestem wniebowzięta! <3
Zeby nie było tak pięknie, to musze się przyznać, ze trochę grzeszków dziisaj było... Czekolada, kawałek ciasta, capuccino... I dopiero na sam koniec dnia trening. Musiałam, nie mogłam już usiedziec. Przeglądałam zdjęcia sprzed roku i dostałam kopa. Chyba je wszędzie porozwieszam, żeby mieć motywację 24 na dobę ;)
  • kreska81

    kreska81

    11 lutego 2014, 00:01

    Powodzenia, na pewno dasz radę :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.