Moj mąż w ogóle mnie nie wspiera, uważa że powinnam zaakceptować swój wygląd i nie katować się dietami. Dziś to już mnie ostro wkurzyl, bo nawet przy teściowej śmiał się że znowu na diecie jestem a nic nie widać żebym chudła. Że jak nie na diecie to na jo-jo... A to dlatego, że odmówiłam zjedzenia tortu urodzinowego. Trzymam się, nie ściemniam a tu takie kłody pod nogi. Przykro mi się zrobiło :( ja mu jeszcze udowodnie!!! Czy któraś z was wie, może z własnego doświadczenia, po ilu kilogramch widać wyszczuplenie? Zaraz będę miała minus 5kg a wizualnie póki co z cycków mi spadły 2 cm i 1cm z bioder...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
dorciaw1980
31 października 2016, 09:21to mu pokaz. a przedewszystkim sobie. tez tak mam. caly czas o diecie mysle i co sie chwile przytrzymam ladnie to znowu wszystko wraca... mnie sie wydaje, ze u ciebie juz widac- porownujac te zdjecia ktore dodalas kilka wpisow wczesniej. trzymaj sie dzielnie a mezusiowi jeszcze szczena opadnie. normalne jest tez, ze temu kto cie widzi na codzien najtrudniej zauwazyc efekty. powodzenia i trzymaj sie twardo dalej :)
agataweronika
31 października 2016, 12:13Dziękuję, skąd ja to znam... Boję się cokolwiek innego wziąć do ust niż z jadłospisu żeby nie wpaść. Powodzenia :)
jamida
31 października 2016, 08:43Nie spiesz sie z niczym tylko po to byc cos komus udowodnic
agataweronika
31 października 2016, 12:11Tak ciężko, bo sama w gorącej wodziejestem kąpana :p Dzięki :)
jamida
31 października 2016, 12:17Tez bylam i wiem ze nie warto
Kamulka.kama
31 października 2016, 08:31Jak ktoś powiedział, pierwsze 8 kg różnicy widzisz Ty, drugie 8 zauważą osoby Ci bliskie i znajomi a następne 8 - reszta świata :)
agataweronika
31 października 2016, 12:10O ja cię, aż osiem?.... Trzeba żeby zacisnąć ;)
mbgrubasek93
30 października 2016, 22:06Niczym sie nie przejmuj i rob swoje ... A maz to jeszcze bedzie zbieral szczene z podlogi jak w koncu dostrzeże u ciebie zmiany. ;)
agataweronika
31 października 2016, 12:09Dziękuję :)