Miałam 4 podejścia i 3 falstarty (nie wyszedł 3 razy). Źle przetrzymywałam zakwas i 1 raz zapomniałam miód i sól.
Składniki:
- zakwas
- szklanka płatków owsianych lub żytnich
- szklanka słonecznika
- pół szklanki otrębów (pszenne, żytnie, lub zarodki)
- 5 łyżek siemienia lnianego (ja daje 7-8)
- 4 szklanki ciepłej wody (jeżeli na końcu ciasto jest za gęrste to można dolać jeszcze)
- łyżka soli (ja daje małą)
- łyżka miodu (duża)
- 500 g mąki żytniej lub żytniej razowej
- 300 g mąki pszennej może być pełnoziarnista (jeżeli jej się nie da chleb jest za mokry)
- przyprawy do pizzy lub oregano i bazylia (łyżka stołowa - wedle uznania)
2 keksówki na chleb wysmarowane masłem lub ja smaruję olejem z pomidorów suszonych
wszystko bardzo dokładnie mieszamy łyżka, odkładamy zakwas na następny raz (ok4 łyżki) może w lodówce leżeć do 7 dni ale najpierw 8-10 godzin w cieple żeby zapracował i potem też 8-10 godzin w cieple nim zaczniemy robić ciasto po wyjęciu z lodówki, czasem dolewam wody i dosypuje mąki żeby popracował. a zakwas nie może być zakręcony ja popełniłam ten błąd i dlatego chleby mi nie wychodziły.
- dodać można pół szklanki lub trochę więcej pestek dyni, suszonych pomidorów, oliwek, owoców goi
- można dać ser żółty lub cebulkę (można posypać cebulką)
w keksówkach w ciepłym miejscu (nie wietrznym) leży ok 8-10 godzin i do piekarnika ok 60 minut 180 stopni (sprawdzić patyczkiem).
alicja205
27 lutego 2015, 09:31Musze koniecznie zrobić. Wygląda rewelacyjnie. A zapach pieczonego chleba w domu.. bezcenny :-) Jak robisz zakwas..? Mas zjakiś sprawdzony przepis?
agataB1
27 lutego 2015, 10:26dostałam od koleżanki razem z przepisem, teraz odkładam co tydzień, ale podobno można go zrobić lub kupić, nie wiem jak :-(, w ogóle ten chleb był inspiracja do zdrowego odżywiania i odchudzania, bo poprzednie próby diety były nie udane
alicja205
27 lutego 2015, 10:32I jeszcze jedno pytanie :-) Napisałaś, ze dałaś zakwas..ale ile go było..tak mniej więcej..?
agataB1
27 lutego 2015, 10:39jak się robi chleb to potem odkłada się do słoika ok 4-5 łyżek dużych, troszkę dolewam wody mieszam i odstawiam najpierw w ciepłe miejsce to trochę rośnie, najlepiej mi wszystko wyszło jak noc spędziło przy kominku na krześle tak ok 0,5 m od kominka (było naprawdę ciepło) ale koleżanka nie ma kominka i stawia przy kaloryferze i też działa, a chleb odstawia do piekarnika nagrzewa go do 50 stopni i zostawia w cieple, ja dopóki zimno jest bede stawiała przy kominku a latem nie wiem chyba z tym piekarnikiem spróbuję
agataB1
27 lutego 2015, 10:41jesteś z Lubina koleżanko to zakwasem się podzielę, będę robić chleb w niedziele chyba - dam jeszcze znać,
alicja205
27 lutego 2015, 11:53Dzięki Agatko, chętnie skorzytałabym ale nie wiem jak będzie z transportem. Mieszkam 10 km od Lubina i jestem nieco uzależniona od syna i jego samochodu. Ale chętnie skorzystałabym :-)
EwaFit
26 lutego 2015, 18:46A ja pójdę po bandzie i podam mój adres :) z dostawą do domu poproszę :)
agataB1
27 lutego 2015, 10:42trochę daleko, podzieliłabym sie gdybyś była z okolic
magwiz
26 lutego 2015, 18:17A dałabyś zdjęcie tego cuda??? :)
agataB1
26 lutego 2015, 22:10wedle zyczenia, nie ma w nim goi bo nie miałam, i jest z oliwkami i pomidorami
magwiz
26 lutego 2015, 23:27Wyobraźnię mam to sobie poradzę, albo lepiej na ekranie sobie poprzyklejam, i będę miała obraz 3D ;-P
agataB1
26 lutego 2015, 23:34jest w pamiętniku w następnym wpisie
magwiz
27 lutego 2015, 09:29ale ja widziałam, tylko mi o tą goję chodziło, wrzucę sobie obraz chlebka i poprzyklejam sobie goyę... a potem powydłubuję ;-P
agataB1
27 lutego 2015, 10:26za tydzień jak bede robić z goią to dam zdjęcie
puszysta43
26 lutego 2015, 15:20Dziękuję za przepis, musze wypróbować :-)))
agataB1
26 lutego 2015, 22:10zdjęcie w następnym wpisie
Apocominazwa
26 lutego 2015, 13:19Do zakwasu nigdy nie dajemy wody wyższej niż 36-37 stopni, bo tak temp. zabija wszystkie drożdże, które są w zakwasie najważniejsze. Co do przetrzymywania zakwasu do następnego pieczenia to wystarczy do aktywnego zakwasu dać łyżeczkę mąki i ciut wody, od razu wstawić do lodówki (nie dokręcając całkiem zakrętki słoiczka) a wtedy może stać spokojnie i dwa tygodni w lodówce. Piekę chleb nieustannie od ponad 4 lat na tym samym zakwasie, który wyhodowałam kiedyś i nigdy się nie zepsuł a chleb rośnie na nim jak szalony. Na moje oko dodajesz za dużo dodatków (słonecznik, siemię, otręby) i chleb robi się ciężki a przez to kiepsko rośnie.
agataB1
26 lutego 2015, 13:23dzięki
agataB1
26 lutego 2015, 13:26każda rada sie przyda, dopiero zaczynam piec chleb
agataB1
27 lutego 2015, 10:45nie zawsze urośnie, ten wyrósł niesamowicie, z zakwasem będę uważała, ale mój stał całą noc przy kominku i najlepiej popracował i ten w słoiku urósł i sam chleb