Powiedziałam dziś komuś bliskiemu w mojej rodzinie, że podjęłam walkę ze swoją chorobą i że mam postanowienie aby w tej walce wytrwać. Moja informacja została przyjęta lekceważąco. Tzn. wyczułam lekką dozę szyderstwa, ponieważ próbowałam już wiele razy i nigdy mi się nie udało. Zawsze po drodze gubiłam się i wszystko wracało do "normy", nieraz ze zdwojoną siłą. I zrobiło mi się smutno z powodu takiej reakcji, a z drugiej strony nabrałam przekonania, że teraz musi być inaczej. Ta osoba ta moja teściowa, która ma nienaganną figurę i wiem, że w głębi duszy ma problem z tym, że ja nie warzę tyle, co ona. Oczywiście nigdy mi tego wprost nie powiedziała....
W każdym razie chcę udowodnić przede wszystkim sobie, że panuję nad swoim życiem i uda mi się osiągnąć cel. Że uda mi się spełnić moje marzenie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
vickybarcelona
26 marca 2014, 17:40minelo troche czasu od Twojego wpoisu, mam andzieje, ze Twoje slowa nie byly 'na wiatr".... to, z ekomus pare razy sie nie uda nie zoanzca zenie moze byc wielkim zwyciezca..
dziobal
4 marca 2014, 14:33Ja nawet swojemu partnerowi nie powiedzialam. Bo tez by to zlekcewazyl i tylko dobil. Jak sam zobaczy i pochwali to dopiero powiem mu jakiego wyrzeczenia sie podjelam. Poraz kolejny lecz z efektem.Dzialaj dla Siebie przede wszystkim;)
szila1987
2 marca 2014, 00:10życzę powodzenia trzymam kciuki dasz radę
Aganiok1982
1 marca 2014, 22:52Macie rację...określenie jestem na diecie nasuwa na mysl pewne ograniczenia. Natomiast zdrowy tryb życia brzmi nowocześnie i wręcz zadzwiająco dobrze:) Chcę to zrobić dla siebie i dla mojego synka, żeby mamy się nie wstydził. Chcę być ZDROWA!!!!
rusz.w.roz
1 marca 2014, 21:28Osoby chude z natrury zawsze mają najwięcej do powiedzenia. A wiesz dlaczego? Bo nigdy nie stoczyły walki z samym sobą, jak również nigdy nie znalazły dość siły, by zmagać się z jakąkolwiek słabością. Mogę się założyć, że gdyby z jakichś powodów miałyby przejść nagle na dietę, to by jej nie przestrzegały, a każdy zgubiony kilogram oddalałby się z prędkością światła. Olej to. Nie przejmuj się i utrzyj im nosa, bo za którymś razem na pewno Ci się uda i udowodnisz przede wszystkim sobie, że jestem silna, wytrwała i piękna. Widzisz, ze mnie też każdy się śmiał, gdy po raz tysięczny mówiłam, że przechodzę na zdrowe odżywianie i wcielam w życie plan treningowy. Wiesz co usłyszałam? "Ciekawe jak długo pochodzisz na tę siłownię". A teraz wszyscy nie mogą się nadziwić, jak mi się chce co chwilę gotować warzywa i nie jeść kotleta z panierką, albo makaronu w rosole. Pokazałam swoją determinację i szczęka im opadła. Tobie życzę tego samego i jestem przekonana, że Ci się uda :)
Sagitarius
1 marca 2014, 21:26Dobrze, że nazwałaś problem. Otyłość jest chorobą i początkiem dla innych chorób. Proponuję, że nie mów, że jesteś na diecie, ale że zmieniasz swoje życie na zdrowe, aby cieszyć się wszelkimi aspektami życia jak najlepiej i najpełniej. Acha, nie rób tego dla teściowej. Ona tego nie zrozumie. A Ty będziesz się ciągle winiła, że nie osiągasz jakiegoś przez nią określonego standardu. Każdy z nas jest inny i w tym jest sen piękna życia :-) Pozdrawiam
Angela104
1 marca 2014, 21:20Dokłądnie, odchudzamy się przede wszystkim dla siebie ! PoWODzenia ! ;)
syrfina
1 marca 2014, 21:19Moja teściowa mi mówiła: Nie odchudzaj się bo bedziesz odstawała od rodzinki :). Jak uwieżysz w siebie i będziesz w tym dzielnie trwać to i inni uwierzą w Ciebie. Trzymam kciuki za Twój sukces :).