Informacje o autorze pamiętnika odchudzania:
Aganiok1982

Informacje podstawowe

Płeć Kobieta
Wiek 42 lat
Miejscowość Szczecin
Wzrost 172 cm
Masa ciała 95.40 kg
Cel 65.00 kg
BMI 32.25
Stan cywilny Zamężna
Wykształcenie Wyższe
Aktywność zawodowa Praca biurowa
Dzieci Tak

Opis użytkownika

Calkiem niedawno odkryłam w sobie zamiłowanie do kwiatów. Wiosna udało mi się ukwiecić mój wynajmowany balkon i sprawiło mi to wiele przyjemności...Jednak nie mogę powiedzieć, że to moje wielkie zainteresowanie. Jak narazie się rozwija. Zobaczymy co okaże się tej wiosny. Wczoraj w pracy zauważyłam, że spodnie, które jeszcze kilka miesięcy temu były troszkę za duże opinają moje uda masakrycznie. A ja chcę wyglądać tak, jak wtedy, gdy mogłam pozwolic sobie na obcisłe bluzeczki, modne spodnie....I to jest bezpośrednia przyczyna mojej decyzji o ODCHUDZANIU...

Sukcesy i porażki w odchudzaniu

Już wiele razy postanawiałam się odchudzać. Z zazdrością patrze na moją mlodszą siostrę, którą natura wyposażyła nietylko w piękne, zgrabne ciało, ale również w ładną buzię. Zawsze chciałam wyglądać podobnie do niej, dlatego wiele razy podejmowałam próbę odchudzanie. Kiedy 4 lata temu przeprowadziłam się do Szczecina w szysbkim czasie schudłam bardzo dużo. Moje ciało zmieniło się nie do poznania. NIe stosowałam jakiejś szczególnej diety. Stres, praca od rana do wieczora, kawa i papierosy, brak dostarczania jedzenia spowodowały utrate wagi. Ach jaka byłam zadowolona. Myślałam, że tak już zostanie na zawsze i zaczęłam wreszcie jeść to co lubilam najbardziej - fast foody i słodycze. I nie zauwazyłam jak z miesiąca na miesiąc zaczęłam przybierać na wadze. Rozmiar 42 nagle zamienił się w 48. NIc, co miałam w szafie nie pasowało na mnie. Zmieniłam pracę, ówczesny facet mnie zostawił dla innej. Przeczytałam na necie o Meridii. Była droga, ale za wszelką cenę chciałam ją zdobyć i udało się. Byłam w szoku kiedy nagle znajomi z mojego rodzinnego miasteczka przestali mnie poznawać. W zaledwie kilka miesięcy straciłam na wadze 18 kg. Czułam się cudownie. Nie brałam pod uwagę ewentualnego efektu jo-jo. Mogłam kupować to, co mi się podobalo. Zaczęłam wychodzić na imprezy i uwielbiałam te męskie spojrzenia pożądania. Jednak ta sielanka trwała może rok. Odstawiłam merdię i mój organizm domagał się poprostu pożywienia. A ja mu nie żałowałam. Obecnie znowu mam wałki na plecach i duży, tłuściutki brzuszek, którego fałdki pięknie układają się w baleronik:):):) Czekają mnie zmiany w zyciu - narzeczony, nowe mieszkanie, planowany ślub i potomstwo. A ja nie chcę martwić się w co mam się ubrać, żeby ukryc mój tłuszczyk. Chcę normalnie żyć, bez tych zmartwień, chcę bez problemu wstawać z kanapy, schylać się bez zadyszki gdy zakładam buty......Wiecie co mam na myśli....Dlatego ponownie podejmuję walkę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.