Byłam na detoksie cukrowym prawie trzy miesiące. Był to drugi dla mnie taki dłuższy detoks.
Pierwsze dni, wiadomo było ciężko. Dałam radę i powiem Wam wspaniale się czułam!
A kiedy miałam słabsze dni to słodycze zastępowałam:
- świeżymi owocami,
- naturalny jogurt z świeżymi owocami albo powidłami / musami owocowymi ze słoika, które robiłam latem / jesienią,
- ciasteczkami owsianymi własnej roboty,
- koktajlem bananowym na bazie mleka z cynamonem,
- świeżymi sokami warzywno - -owocowymi,
- placuszkami owsiano-bananowymi,
- suszonymi owocami.
Wracam do detoksu i mam za sobą dwa dni :)
Co do treningu, to nadal nie mam planu :(
MagiaMagia
27 stycznia 2017, 23:32Wlasnie probuje na sobie detoks cukrowy. Nie jest jeszcze idealnie... ale mam swiadomosc bycia na odwyku i mozg juz sie przyzwyczaja ze dostanie fruktoze w zamian albo endorfinki z ruchu ;)
agajul
28 stycznia 2017, 08:14Super! Trzymam kciuki
monia_mika
25 stycznia 2017, 19:03Super tak trzymaj :) Najlepiej całkiem się pozbyć tego truciciela ;) skoro dobrze się czułaś z zastępnikami i to jakimi pysznymi i zdrowymi to tak trzymaj :)
agajul
25 stycznia 2017, 19:52Przy takim detoksie pomaga rowniez glosne mowienie: nie jem slodyczy, jestem na detoksie! Dzieki!