Na śniadanko dziś płatki owsiane + 1/2 jogurtu zotta z muslii (słodkie trochę ale dobre)+ pare nasion goi + 1/2 jabłka. Kroiłam w kawałki- całe by wykluczyło dodanie pozotałych składników. Dobre, a owszem i tylko 300 kaloriino wiem nie liczyc miałam ale to jakoś tak z ciekwości;)
NO i waga sie zmieniła przez mnie.. bo zaczełam noca podjadac.. i ofekt + na wadze. Ale juz- grzecznie przestajemy, grzeszyć;) i bedzie gut.
NA obiad szyje indyka gotowana- + ogórek kiszony z sałata zieloną+ kasza. Z szyi indyczej fajne rzeczy mozna przyrządzić.. ale dzis mi ie nie chce.. więc ja oskubie po ugotowaniu po prostu.
i przekaska - ! kromka duza z ok 2- 3 krople oliwy posmarowana, rzucona na patelnie grillowa a potem polozylam 2 platerki sera zoltego.. sie stopił. nie wiem czy chce widziec ile kalorii wchłonelam.. ;))
obiad - 108, kasza 135 cebula 30, olej88, koncentrat pomidorowy 25, sałata 5, ogorek 7, pitruszka 15, oliwa 82 ocet 1, plater sera zółtego 35 kalorie 401 noo ładnie:) TRochę go zmodygikowałam ale tak była wena twórcza- pozatym kilka plasterów sera żołtego w ciagu dnia tez zjadłam;) ogólnie chyba spoko, Spacer potem zalicze, wieczorkiem nie wiem, na razie pomysłu nie mam. Liczenie kalorii wciaga. Co fajne licze po tym jak zjem a nie przed;)
musze obnizyc mój cel- 1700-1800 a nie 1800-1900;) (wyliczenia mowia ze ok 2tysięcy to jet przemiana moja;) podstatwowa to ok 1300
i kolacja 2 kromki z masłem i wędliną (pieczona w rękawie) + chrzn z jajkiem
i 1/2 jogurtu owoowego + 2 łyzki otrab i 2 łyzki musli. I tyle na dzoi:))
i kalorie spalone ok 150;)