Jutro dzień ważenia i mierzenia. Umieram z ciekawości i jak z przerażenie nie wiem co pokażę pewnie znowu przytyłam bo zwiększam kcal . I mam za swoje mogłam od razu porządnie jeść a nie po 300 kcal dziennie. Tępa jestem, na prawdę. Dobrze że teraz się obudziłam jakbym dalej tak robiła to pewnie mój organizm by tego nie wytrzymał jak wcześniej ledwo wytrzymywał .Teraz staram się do 1000 kcal a potem 1300 i 1500 kcal . A i jeszcze dziś z mamą kupiliśmy taki drążek do ćwiczeń, tata złoży i będę ćwiczyć. :D
3-majcie kciuki bym schudła.
Ćwiczenia ;
orbitrek, rower, mel b ; rozgrzewka, nogi, pośladki, abs, brzuch, cardio i później może jeszcze trochę hula hop .
Macie coś na poprawienie humorku, przydałby się taki ; *
Co wybierzecie ?
Nastel
21 czerwca 2013, 21:29Ale te porównanie to epickie są.. każdy kto na nie spojrzy powie sobie, oczywiście że wybieram wersje po prawej :D Niezła motywacja ;)
CzarnaCzekoladka
21 czerwca 2013, 21:21Przy takiej liczbie ćwiczeń spokojnie możesz jeść 1500, a nawet więcej, a kilogramy zaczną spadać - zobaczysz. Tylko nie panikuj jak waga pokaże więcej :). Na to potrzeba czasu! :) Powodzenia!