Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
hymm..

Nic w sumie ciekawego do nadpisania nie mam, ale zacznę, może tak mi się uda wrócić już w pełni na dobre tory i się zmotywować.

Dzień wczorajszy:

Śniadanie: płatki owsiane z migdałami, słonecznikiem, rodzynkami i winogronami z jogurtem naturalnym, kawa z mlekiem b/c.

II Śniadanie: 2 kromki żytnie ze smalcem roślinnym (pycha mowie Wam!) z sałatką warzywną: pomidor, ogórek, sałata, kukurydza i fasola czerwona z jogurtem z curry i papryką

Przekąska: 4 mandarynki, kawa z mlekiem b/c.

Obiad: ziemniaki puree, kotleciki jajeczne, sałatka warzywna: sałata, ogórek, pomidor, oliwa, brokuł na parze, herbata czarna b/c.

Deserek: 3 michałki, 1 wiśnia w czekoladzie, kawa z mlekiem

Średnio ok. 1500-1600 kcal było pewnie. Jak widać słodkie jeszcze jem, ale nie mam już niepohamowanego apetytu na słodycze..

Ćwiczenia: tzw. toalotowe bo odbywają się na dość szybko w łazience :)

- pajace po 30 s x6

- skip A po 30 s x6 

- wspinaczka górska po 20 na nogęx3

- burpress po 15 x 3

- przeskoki do sumo po 15x3

Nie udaje mi się, a może nawet mi się nie chce, szukać czasu aby jechać na siłownie a potem zimnym autobusem telepać się do domu o 20-21. Tak wiec wybrałam póki co aktywność w domu. Ponieważ najwięcej miejsca mam w łazience i mogę się w niej zamknąć na klucz to sobie tam ćwiczę w spokoju. Są jednak minusy. 1. często mam czas dopiero zacząć po obiedzie więc w niektórych ćwiczeniach czuje że ćwiczę po jedzeniu, 2. mam ogrzewanie podłogowe więc ćwiczę w samej bieliźnie po 5 min bo się gotuję 3. Zaczynam dość późno i jak skończę jest często 22-23 i nie chce mi się spać bo dostaje zastrzyk energii 

Nie są to treningi na 100% ani na 110%. Raczej spokojne ćwiczenia, aby coś porobić, byle systematycznie. Ważne żeby utrzymać to z dietą a efekty będą :)

  • OnceAgain

    OnceAgain

    12 stycznia 2016, 13:08

    Może pomyśl o ćwiczeniach od razu po pracy? Szybko się je zalicza a w nagrodę czeka jedzonko i perspektywa wolnego wieczoru :)

    • agab2

      agab2

      15 stycznia 2016, 14:59

      no ja robie zaraz po pracy ale jestem w domu o godz. 21 najwcześniej :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.