W środę jest MOC!
Wychodzę z domu o 5.30 na rowerze i moje zdziwienie gdy widzę szron na szybach. No ale cóż, pojechałam do pracy i nieźle mi palce u rąk i nóg przymarzły :) Ale potem zrobiłam trening! Dziś funkcjonalny czyli taki jak lubię najbardziej :)
Plan dnia wygląda następująco:
5.30 Śniadanie: jaglanka z truskawkami, mlekiem sojowym i orzechami
Trening: 90 min. roweru, 45 min. funkcjonalnego, 30 min interwałów, rozciąganie
9.00 II Śniadanie: bułka wieloziarnista z szynką i pomidorem, kawa z mlekiem
12.00 Lunch: chleb żytni z pastą z soczewicy, koktajl malinowy na jogurcie, kawa zbożowa z mlekiem
15.00 Przekąska: serek homo 0% naturalny, śliwki
Trening II: 45 min. roweru
18.00 Przekąska II: jabłko i może coś jeszcze
Trening III: 45 min roweru
20.00 Kolacja: jeszcze nie wiem
Tak więc baaardzo dziś napięty plan.
grubygrubas56
24 września 2014, 22:32ile treningów! wspaniale, też bym tak chciała! :) a z ciekawości - o której chodzisz spać? ;) pobudka o 5.30 dla mnie szalona :D
agab2
25 września 2014, 09:55Pobudka jest o 5.00 :) A od października będzie 4.45 :) A chodzę spać pomiędzy 22.00-23.00 :)
edyta4311
24 września 2014, 15:33Dzień zaplanowany na 100 %, ale im więcej rzeczy do zrobienia tym mniej pokus :)
fokaloka
24 września 2014, 14:09Lepiej mieć napięty plan niż się nudzić i z nudów sięgać po jedzenie. Trzymaj się :)
agab2
24 września 2014, 14:53też tak uważam :) wtedy to słodkie szło niestety w ruch :)
OnceAgain
24 września 2014, 12:05Ałć ależ masz zajęć dzisiaj :)
agab2
24 września 2014, 13:52nie ma czasu na myślenie o jedzeniu. Po między zajęciami oczywiście praca :/