Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powoli staram się wrócić na właściwe tory

Hej dziewczynki!

Piąteczek :) Postanowiłam że nie będę pisała codziennie a raczej zdawała wam tygodniową relację. A więc jak minął ten tydzień? Pracowicie! 

Z dietą staram się wrócić na właściwe tory, ale po obżarstwie pozostała mi jeszcze słabość do słodyczy...na prawdę zachowuję się już jak osoba uzależniona od słodkiego :( nie umiem przeżyć dnia bez słodkiego, chociaż jem już go troszkę mniej niż na początku :(

Przez to że pod względem słodyczy jest kiepsko jeździłam do pracy na rowerze żeby to chociaż spalić...czy się udało to nie wiem bo czuje się jakaś taka bardziej opuchnięta, ociężała, cera mi się popsuła, dopada zmęczenie i senność. Na prawdę słodycze nie dają tutaj nic pożytecznego pomimo to nie umiem z nich zrezygnować...ehhh :(((

I tak więc przejechałam średnio 130 km w tym tygodniu. 

Chciałabym w tygodniu aby były takie treningi - ja to nazywam cegiełkami

3-4 cegiełki Areobowe (bieganie 2-3 razy, jazda na rowerze1-2 razy) (min. 45-60 min)

2 cegiełki Fitnessowe (TBC, Chodakowska, Mel B) (45 min)

2 cegiełki Relaksacyjne (Joga, Pilates, Pływalnia)

Wychodzi że codziennie coś z czego 2 dni są bardziej dla relaksu niż dla zmęczenia :)

Co do diety to  dieta 1800 kcal. Muszę jeszcze tylko ujażmić apetyt na słodkie i będzie dobrze :) Śniadania, 2 śniadania, Lunche i przekąski jem ładne. Po pracy ok. 17.00 pojawia się największy problem :(

Dziś trochę ogarnęłam mieszkanie, popracowałam. Na jutro zostały mi podłogi do mycia i szykuję się na wieczór panieński koleżanki. W niedziele do pracy a w poniedziałek wolne do południa a potem absolutorium :) Od wtorku działam z moim planem! Idę poczytać co u Was :)

  • winter_beats

    winter_beats

    28 czerwca 2014, 13:18

    świetna aktywność, jeszcze tylko te słodycze i będzie git :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.