Ćwiczę regularnie..ostatnio trochę plan dnia nie pozwolił mi chodzić rano na siłownie ale i tak ćwiczeniowo jestem zadowolona, był rower, przymierzam się do biegania 10 km w terenie i jest mel B. Po mel B nie mam zakwasów...czy może to jest dla mnie za mało te ćwieczenia?
Dietetycznie nie jest zbyt dobrze. Śniadania, przekąski, obiady ok. Ale deser zawsze wpadnie, zawsze to są słodycze i ogólnie jakoś ciężko jest m się zbolilizować żeby nie jeść tych słodyczy, a wiadomo że im więcej ich jem tym większą mam na nie ochotę. Jest to takie głupie, nie planowane i w sumie nie potrzebne bo robie to ot tak z przyzwyczajenia. Jakoś utraciłam mój cel odchudzania. Mówi się że jeśli tracisz motywację to przypomnij sobie dlaczego to robisz...i ja tak robie i "nie wiem". Może dlatego że doszłam do momentu gdzie już jestem w sumie zadowolona, ćwiczę bo to sprawia mi przyjemność, ale nie mam już tak że bardzo ale to bardzo chce schudnąć. Raczej jest tak że fajnie było by jeszcze schudnąć ale wszytsko inne wkoło stało się teraz ważniejsze a jedzenie spadło na dalszy plan. Nie mam już tak ochoty skrupulatnie liczyć kcal, cieszyć się z sukcesów, mierzyć co tydzień nawet mi się nie chce.
Weście mnie zmotywujcie dziewuchy ! :)
completed
14 kwietnia 2014, 08:14A może nie miej diety, nie licz kcal, a po prostu - tak jak ja - odżywiaj się zdrowo? To taka nie-dieta, ale daje efekty ;) I nie trzeba przy tym podejmować żadnych wysiłków typu liczenie kcal itp. Po prostu wystarczy się nie obżerać i starać zdrowo odżywiać, ograniczyć słodycze i gazowane, smażone itd... :)
margaretka_87
13 kwietnia 2014, 22:10Znajdź zdrowszy, mniej tuczący zamiennik na słodycze :-) Np tu: http://potreningu.pl/diety/posilki/index/strona/1/type/dessert lub tu http://jakzdrowozyc.pl/?cat=60 itd :-) Mówi CI to czekoladoholik (1 milka dziennie), który zamienił czekoladę na owoce w wszelkiej postaci i dodatkach ;-)
chubby90
13 kwietnia 2014, 15:41Jeżeli jesteś z siebie zadowolona i o to właśnie Ci chodziło aby wyglądać tak jak teraz to ciesz się :) Rób to co robisz i pilnuj jedynie aby nie przytyć :)
grubasek005
13 kwietnia 2014, 15:16Ważne, że ćwiczysz, jadasz nawet dobrze a to że czasem coś wpadnie słodkiego to jeszcze nie ma tragedii, choć może trzeba to się starać wyeliminować, ale też od czasu do czasu pozwolić sobie na takie małe szaleństwo, trzymaj się :)
Angess
13 kwietnia 2014, 13:26Jakbym czytała o sobie. :D Ja też ostatnio sobie popuszczam z dietą. Pomyśl jak będziesz wyglądać w stroju za parę miesięcy. Mnie to zawsze motywuje. Pozdrawiam. :)