Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
117 DZIEN ZA MNA


Dawno mnie nie było, sprawy domowe i zdrowotne wzieły gore nad dieta- aczykolwiek nadal trwa. Dzis po raz pierwszy odczuje dluzszy brak mojego mniejszego prawie polrocznego synka ( 3 skonczy 6 m-cy)...ponad 8 godzin od domu i już za Nim tesknie :(((( Niestety musieliśmy zapisac Go do złobka, gdyż ja dostałam pracę  i praktycznie od dziś miałąm zacząc, ale... pech chciał inaczej...dostałam odmiedniczkowego zapalenia nerek :( składało mnie na ziemie , bolały plecy, pachwiny, gorączka do 40 stopni a wszystko przez zapalenia pęcherza ,który przebiega u mnie bezobjawowo. Dobrze ,że życzliwy pracodawca ukłonił się w moim kierunku i poczeka  na mnie jeszcze te 10 dni...Bogu dziekowac. Jak zwykle w takich sytuacjach mogłam liczyć na najbliższych, choć mama bardzo mnie zaskoczyła pozytywnie zatroszczyła sie o wszystko w domu, dostarczyla owocy witamin, nawet obiadek przyniosla a napomkne tylko tym , ktorzy nie wiedza- moja mam jest stale w biegu pracuje w ciagu doby ok 18 godz dzien w dzien i miedzy przerwami z wywieszonym jezykiem leciala do mnie by pomoc ile sie, jestem jej niezmiernie wdzieczna bo jest naprawde zapracowana a Ona nie moze sobie pozwolic na urlop czy chorobowe-taka praca. Najbardziej wdzieczna jednak jestem jej za to ,że pomaga mi z malutkim Jak ja nie mam sił .. wczoraj sama z Nim poszła do przychodni po mleczko i na badanie ogolne do zlobka- spisala sie na medal. Zaskoczyła mnie nawet ostatnio ex teściowa dzwoniła w sprawie Dominika i od słowa do słowa życzyła zdrówka marwiąc się jak ja ogarnę wszystko- pewnie samej byłoby mi bardzo cięzko bo w 1 dobie zachorowania miałąm ochotę iść do szpitala, teraz jest lepiej ,ale antybiotyk i lozko to moje jedyne zoobowiazania, ale wiadomo ,ze kiedy w ciagu dnia lepiej sie czuje ogarniam w domku by Damian nie mial wszystkiego i wszystkich na glowie...

Najwazniejsze ,ze Ci ktorym zawdzieczam bardzo wiele są wokol mnie, dziekuje w szczegolnosci Damianowi- mojemu partnerowi, Mamie -cudowna opieke nade mna i wnoczkiem i babci ktora choc silami juz tu nie dojedzie to dzwoni, wspiera i kocha

Na koniec moich przemyslen- przemyslalam planowana przeprowadzke za jakis czas - ktora mielismy w planie za kilka lat po splacie kredytu w okolice zamieszkania partnera. Jednak nie dawno miałam sen, który był tak realny ... i ja wiem ,że Damianowi teoretycznie pasowało by wrócić ze względu na pracę choc nigdy sie tego nie domagał, to sen ten odsunąl mysl o przeprowadzce na zawsze....

Myśle ,że zostaniemy w Poznaniu bądz pod Poznaniem , tu mam mame na miejscu , brata i babcie, ktorej jak zdaje sobie sprawe moze niebawem zabraknac ,ale i tak zawsze bede zwianane z tym miejscem emocjonalnie.... chyba ,że wytsrzeli nas nad morze....

Ja wiem ,że kiedy poprosze mame o pomoc przy wnukach- pouklada sobie wszystko tak by pomoc i pobyc z Nimi, wiem ze kiedy zabraknie mi do ostatniego- tez dorzuci nie proszac o zwrot. Mysle ze poczucie bezpieczenstwa jest wazniejsza niz mieszkanie w kregu znajomych i pensja o 300-500 zl wieksza... Choc i tu zrobie wszystko by Damian robil to, co lubi i  w stabilnej firmie- wpierw jednak musimy postarac sie o kawalifikacje na kat d i przewoz osob

Kocham Go i wierze,ze Nam sie uda nawet tu w Poznaniu zbudowac dom choc taki malutki ,ale zawsze :)

O dietce nie pisze, bo nic sie nie zmienia, na wage nie wchodze juz od dawna bo bateria siadla a poza tym ostatnio czuje sie wzdeta przez te antybiotyki itd...

Dorzucam foto z 19 czerwca najbardziej aktualne 

Zycze milego dnia Wszystkim 

  • Wiosna122

    Wiosna122

    6 lipca 2014, 08:42

    nareszcie wróciłaś, ale coś dalej cię mało :((

    • afrodytam

      afrodytam

      7 lipca 2014, 16:00

      hehehe bo tyle sie dzieje ostatnio w moim zyciu.... od jutra smigam do nowej pracy , maly do zlobka, dopiero co powaznie chorowalam - nadal nie moge sie odnalezc w tym wszystkim... bedzie mnie wiecej jak juz dojde do siebie

  • tarantula1973

    tarantula1973

    1 lipca 2014, 14:26

    Zdrowiej :) Dobrze mieć takie wsparcie w rodzinie :)

    • afrodytam

      afrodytam

      1 lipca 2014, 19:06

      dzieki, oj bardzo dobrze zwlaszcza gdy sil brakuje by zrobic sobie herbaty

  • asia20051

    asia20051

    1 lipca 2014, 11:19

    zdrówka :) śliczna rodzinka :)

    • afrodytam

      afrodytam

      1 lipca 2014, 13:16

      dziekuje, a to nie kompletna rodzinka :) brakuje starszego synka 9 letniego bo pojechal do babci na wakacje :)

  • JoannaMaria2014

    JoannaMaria2014

    1 lipca 2014, 10:43

    Wspaniala masz mame. Mamy juz tak maja, ze najkochansze na swiecie i mozna na nie liczyc. Wracaj do zdrowia szybciutko. Bardzo ladnie wygladasz. :)))

    • afrodytam

      afrodytam

      1 lipca 2014, 13:15

      dziekuje, za to teraz wygladam tragicznie podkrazone oczy wielka febra pod nosem, blada, smutna, obolala i przemeczona :(((

  • Kora1986

    Kora1986

    1 lipca 2014, 10:36

    te bezobjawowe zakażenia są najgorsze - nie wiadomo jak długo trwają czy są poważne itp. Ja też znowu je mam, tylko że teraz jestem w ciąży, więc sprawa się trochę komplikuje, ale jestem dobrej myśli :-) Musi być dobrze!

    • afrodytam

      afrodytam

      1 lipca 2014, 13:14

      dzieki, u mnie w ciazy tez przebywalo wszystko bezobjawowo ale poprzez badania regularne moczu kontratakowalismy...a tu :( juz musztarda po obiedzie

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.