Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Exciting


Tak właśnie nie wiem, który to już dzień mojej przygody ale do 100 coś dochodzę. Nabroiłam, bo nabroiłam w tamtym tygodniu. Jednak strategie działania dalszego mam. Do końca roku mam już zaplanowany sposób odżywiania. A od nowego roku raz na tydzień pozwalam sobie na dzien z pokusą, oprócz gorzkiej czekolady. Cieszę się, że znów mam kontrolę nad sobą i jedzeniem, to wprawia mnie w samozachwyt. Dosłownie!
Nie jest logiczne to, że uzależniłam się od jedzenia słodyczy, głownie czekolad i tych karmelowych wyrobów i jem je, bo sprawiają mi przyjemność, ale tak naprawdę przez nie mam złe samopoczucie i jestem słaba psychicznie, każdy mały problem jest duży, a świat nie jest wcale taki pozytywny jak przywykłam go widzieć. Kiedy natomiast jem zdtowo, ale to nie znaczy, że jem to czego nie lubie, jem wszystko co lubię, ale o tych dobrych wartościach odżywczych, a po tym czuję się lekka i energie tryska ode mnie, to jednak i tak poddaje się czasem tym słodyczom. 

Cieszę się, że to trwało tylko pare dni i nie poddałam się, znów czuję się silna i mam chęci do osiągania. Dziś znów zostałam pochwalona przez kolejną osobę, że widzi we mnie zmiany i jak mi się to udało osiągnąć. To naprawdę przyjemne usłyszeć coś takiego, że ktoś mnie zauważa. I to uczucie z rana co miałam, kiedy tuż po obudzeniu poszłam do kuchni po wodę, stojąc w samej koszuli spojrzałałam na siebie w dół i zobaczyłam, że moje nogi są chudsze, a przy tym czuję się taka lekka. Takie prezenty są dla mnie najlepsze!!!!


  • Dio66

    Dio66

    10 grudnia 2013, 16:12

    Ja wolę nie ryzykować ze słodyczami, bo jak raz zacznę to wpadam w jakiś dziwny trans i nie mogę przestać :P Cieszę się, że jesteś, bo dzięki Tobie mam siły żeby walczyć ;)

  • RudaMo

    RudaMo

    9 grudnia 2013, 23:32

    ojojj słodycze aaaaaaaaaaaaaahhh ;D na szczescie mnie jakos do nich ostatnio nie ciągnie ;PP

  • jimmy.

    jimmy.

    9 grudnia 2013, 23:31

    te popadam w samozachwyt w takich momentach, wydaje mi się, że to uczucie lekkości tak działa. i dokładnie tak samo działam kiedy jem słodycze. Ale tak to jest z uzależenieniem, ono ma nas w garści, nie my je, czasem czując wręcz wyrzuty sumienia brniemy w to dalej. życzę wielu sukcesów i powodzenia! :)

  • naajs

    naajs

    9 grudnia 2013, 21:24

    mnie coś ostatnio nie ciągnie do słodkiego :D

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    9 grudnia 2013, 19:47

    tez mam prolbem z czeko jak zaczne to musze codziennie ale jak juz nie jem 1 dzien to potem mnie juz nie rusza:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.