Dziś narodowy dzień sportu. Mimo, że nie czułam potrzeby iść dziś na siłownie, bo w tygodniu byłam codziennie tak jednak poszłam i nie żałuję, ale się cieszę, bo dzień sportu na sportowo spędziłam. Godzinka cardio i przy tym najlepsza muzyka, nie może być lepiej. Zdecydowanie dziś jest naj pogoda, jaka może być dla mnie.A w mojej głowie tyle myśli i planów jak to wszystko się potoczy z dietą, jakie i kiedy będą efekty. Lubię te myśli. I pierwszy raz chyba mam tak, że uświadomiona, że jest to proces długotrwały to chcę go realizować i nie wymagam -10kg na teraz. mogę walczyć o to 3miesiące, ale żeby przyszło, a później kolejne i kolejne.. Myślę, że zdrowy tryb życia to jest to co sprawia mi największą radość w życiu.
Chociaż moje alkoholowe wybryki nie pomagają mi w tym, ale oby dziś był to ostatni taki wieczór na najbliższy czas.
Landryna321
29 października 2013, 11:53Tez mam problem z % wybrykami ;p Najgorsze są weekendy no ale trzeba walczyć ;)
Daanger.Green
27 października 2013, 13:50U ciebie zawsze tak pozytywniee
DietetyczkaNaDiecie
26 października 2013, 21:42notatek mam dużo, ale praktyczne rzeczy postaram się wrzucać tutaj w miarę możliwości. narodowy dzień sportu, no proszę, nawet nieświadomie świętowałam ;-) a zdrowy tryb życia zmienia człowieka, to prawda :-)