Menu :
1. Serek wiejski i kromka chleba na liściu kapusty z masłem i konfiturą z malin z niewielką zawartością cukru
2. Kilka grzybków (ciastko kruche to ogonek i kapelusz prawdziwa gorzka czekolada) plus kawa z mlekiem 2% i łyżeczką cukru.
3. Rosół z makaronem miseczka , kanapka j.w. szklanka wody
4. Niestety pół pizzy , czyli ciasto drożdżowe i trochę sera z pieczarkami i szynką.
***
Przeszłam dziś ciężką rozmowę z moim mężem, a w sumie ja mówiłam on słuchał.
Nie sądzę, że to coś zmieni. Chyba nie umiem już na to liczyć, ale jeśli by zrozumiał wszystkie żale to byłoby świetnie.
Jutro przygotowuje dokumenty do pracy w służbie kraju.. heheh.. nie mam zielonego pojęcia co z tego wyjdzie, ale chciałabym.
Pracowała bym wtedy jak mąż. Tylko w innym miejscu.
Czas pokaże, a ja traktuje to jako poniekąd formę sama nie wiem.. chyba próbę.
Nadaje się czy nie ?! Zobaczymy..
***
Choroby nie odpuszczają. Syn średnio, nie przechodzą oskrzela, a mamy pięć inhalacji dziennie.
Dziś minął trzeci dzień, czas pokaże.
Córka obudziła się o 22 z płaczem, ale boli ją chyba brzuch (bolał) podałam jej syrop na kaszel na noc , Nurofen i położyłam jeszcze raz spać. Wydaje mi się, że będzie miała koło 37. Czeka mnie noc obserwacji.
Do jutra .. a raczej... Do dziś !)
.
Lucyna.bartoszko
3 marca 2020, 12:13Jedzeniowo się trzymasz więc nawet ta pizza to nie tragedia. Zdrówka życzę i spokoju 😚
sachel
3 marca 2020, 08:18Nie przepraszaj za to co jesz! Zdarzyło się, na zdrowie. Dzisiaj będzie inaczej. Zdrówka życzę.
Mamalove
3 marca 2020, 06:01Zdrowia, trzymaj się.
Mimozamia
3 marca 2020, 01:16Pizza się nie przejmuj, jutro (Dzisiaj ;)) będzie lepiej ! Zdrówka dla syna !