Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Juz 20 latka, tak szybko zleciało... :) bardziej pracujaca, ale tez ucząca sie, zakrecona, szalona i gadatliwa... Po raz 50 chce schudnąć, pracując w cukierni :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2793
Komentarzy: 33
Założony: 31 marca 2014
Ostatni wpis: 18 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Adka-95

kobieta, 29 lat, Szczecin

158 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

18 marca 2015 , Komentarze (5)

Kochane dopiero co chwaliłam się,  że trzymam sie dzielnie diety, a tu wczoraj...

Rano, ku wielkiej uciesze i po 9 dniach spóźnienia i zamartwiania sie przyszedł O... na przemian wkurzona i szczesliwa i znow wsciekla na faceta, z napadami na potrzebę słodyczy poszłam do castelari po gałkę nutelli.. ich punkt jest zaraz za wyspą mojej cukierni.

A później niestety z górki leciało. . A to 1  bitka z makiem bo właśnie takie świeże wykładam, a to świeże mini rogaliki z serem przyszły na popołudnie. ...

A na sam wieczór jeszcze sie doprawilam.  Znajomi przyszli, wiec wiecie jak jest..."z nami sie nie napijesz?" wiec jakieś 3 piwka i jedno smakowe... 

Dzis mam humor taki przedni i nie ukrywam wyrzuty sumienia, po co mi to wszystko bylo.. Staram sie jednak nie odpuścić , dzisiaj zdrowe śniadanko z przepisu Ewy i 3 inne przygotowane posilki do pracy, jednak mam takie przeczucie jakby i tak to wszystko robila na próżno,  jakby moje wewnetrzne ja przekonywalo mnie, ze i tak prędzej czy później sie poddam. Nie wiem czy to brak motywacji czy to uczucie.., ja nie wiem czuje się tak ciężko,  przecietnie, zaniedbanie... 

tez macie czasem takie odczucia? Nie wiem skad to przychodzi, skoro o siebie dbam, makijaż,  wlosy itd, nie chodze zaniedbana.. idzie wiosna a mnie doły łapią ; ( 

Poradźcie co robicie w takich momentach?

16 marca 2015 , Komentarze (3)

Diety jak do tej pory trzymam się dzielnie, choć praca w cukierni ani trochę nie pomaga...

Podobają mi się te zdrowe, ciekawe potrawy, zupełnie nie czujesz, że jesteś na diecie.. Niestety wszystkie dania wymagają czasu, a i na kieszeń studentki wcale mało nie wychodzą...  

Jednak do wakacji już nie całe 100 dni, a do maja MUSZĘ zrzucić z 10 kg. Wiem, że dam radę.. Muszę się jeszcze zmobilizować do ćwiczeń, bo z tymi różnie.

Wrzucam zdjęcia moich ostatnich kilku potraw: 

owsianka z kakao cynamonem, bananem i kiwi.

Mój ulubieniec! bułka pełnoziarnista z twarożkiem na słodko: twaróg, gruszka, banan i miód, posypane orzechami włoskimi <3

Warzywa carry+ brązowy ryż 

koktajl z pomarańczy, marchewki i imbiru :)

kolacja przede mną , będą pomidory na roszponce, polane jogurtowym dipem.

Zebym jeszcze tylko ruszyła dupsko do regularnych ćwiczeń

Trzymajcie za mnie kciuki.

12 marca 2015 , Komentarze (1)

Ach dawno nie odważyłam sie pisać tu kochane.. Jednak ostatni miesiąc obserwuje pamiętniki,  staram się je komentować i zmotywowana, od poniedzialku trzymam  nową dietę,  gotuje zdrowe smakołyki i cykam foty :)  

Przykro mi mówić, ze w poniedziałek się ważyłam i w szoku zobaczyłam, że startuje z dietą przy wadze 70 kg! W życiu wcześnej nie miałam tak wiele, ale cóż zrobić... Trzeba poświecić samej sobie czas i uwagę, i zabrać do pracy nad sobą....

Przepisy są z facebook'a Ewy Chodakowskiej, swoją drogą to jej wpisy oraz Wasze metamorfozy kazały mojemu wewnętrznemu ja ruszyć tyłek :D 

śniadanko; twaróg z warzywami i ciemnym pieczywem 

2 śniadanie: koktajl z mango 

na obiad soczewica z brązowym ryżem i z imbirem podana z przesmażoną papryką i cebulką

podwieczorek: mój ulubiony koktajlail warzywno owocowy <3 ma cudowny kolor :D

na kolacje miałam sałatkę z brokułami, ale tak szybko do niej zasiadłam, że zapomniałam o zdjęciu :)

z treningu skalpel i top 4 ćwiczenia ze wrzuconego zdjęcia Ewy.

29 sierpnia 2014 , Komentarze (5)

Och kochane Vitalianki..

Sezon wiosenno-wakacyjny, mimo zmiany pracy dał mi bardzo popalić. Praca po 250h i załamanie nerwowe sprawiły z moich koszmarnych 65 kilogramów 69...

Mimo ćwiczeń 2 razy w tyg, piwko, słodycze i nerwówka zrobiły swoje... Siła woli i motywacja zostawiły mnie.

Teraz czas brać się w garść! 

W końcu całe życie trzeba nad sobą pracować :) Staram przywrócić do porządku swoja siłę woli i pozytywne myślenie także OFICJALNIE  po raz tysięczny zaczynam OD NOWA ;)

Pomiary będę robić jutro, choć już jestem przerażona.. 

Spokojnego wieczoru :)

6 maja 2014 , Komentarze (2)

Kochane, wybaczcie że rzadko kiedy tu bywam, ale to na prawdę brak czasu... Zazwyczaj staram się poczytać co i jak u Was, ale z komentarzami i moimi wpisami już gorzej....
Co u mnie?
Ja zabiegana lekko zawalam dodatkowy angielski i ćwiczenia, jednak postanowiłam trzymać się dzielnie i wykupiłam nowy karnet, na 3 m-c, mam troszkę bliżej domu i w pure są lepsze warunki, od mojego starego klubu, mam nadzieje, że to mnie zmotywuje ;)
Cieszę się, że zgubiłam już to co przyszło po świętach i dalej mam 65... 

Jednak trzeba sobie postawić kolejny cel na maj ;) mianowicie kolejne postanowienie zrzucenia 4 kg, wiem że to możliwe a jeśli je zrzucę zostaną mi jeszcze 4 do wymarzonej wagi :)
Czas na mnie, kolejne zajęcia, trzymajcie proszę za mnie kciuki, bo moja motywacja i pozytywne nastawienie ostatnio nawala...

12 kwietnia 2014 , Komentarze (6)

Cały tydzień fitnessu, nie opuściłam w tym tyg ani jednych zajęć! Jestem z siebie dumna.

Na dodatek rano się zważyłam iiii ... kolejny kilogram mniej ! Zaraz zrobię pomiary i sprawdzę czy z cm też coś zleciało ;) 

Z tej okazji poszłam na zakupki, udało mi się upolować śliczną sukienkę, Jest ciut za obcisła, no ale jeżeli dopnę celu, to za 2 tyg (kolejne-2) będzie leżeć jak ulał ;)

I tak muzycznie dzisiaj, cały dzień jakaś żwawa muzyka po głowie mi chodzi :)

i musi być tanecznie, kolorowo i wesoło :))

Pozdrawiam kochane!

8 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

Celem na ten miesiąc jest -4kg, więc zdrowo byłoby tracić 1 kilogram tygodniowo :) Wczoraj] bałam się stanąć na wagę bo przy okresie to mogło się za wiele nie zmienić, ale dzisiaj już nie mogłam się powstrzymać czy cały tydzień ćwiczeń i w mirę unormowana dieta coś daje....

I jest! 66 kg! Jestem bardzo zadowolona! jaka to motywacja! Osiągnę swój cel i na ten miesiąc, a gdy w czerwcu spotkam się z przyjaciółmi nie uwarzą własnym oczom :)
To daje mi wiarę w siebie:)
 

5 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

Dzisiaj (piątek) z samego rana zrobiłam sobie trening z YouTube :) Który już czuje (oj i to jak bardzo), mam dobre samopoczucie mimo obolałych mięśni i przyszłych zakwasów :) 

Ja wybrałam sobie 10-minutową rozgrzewkę z Natalią Gacka, póżniej trening 10cio min na klatkę piersiową i plecki z zakręconą Mel B :) kolejno 20 min trening na uda i pośladki z Natalią i 10min trening z Mel na brzuszek. W sumie niecała godzinka, bardzo pozytywnie mnie nastawiły te ćwiczenia. Po pracy zdążyłam na ZUMBĘ :)

Dzisiejsze menu:

śniadanie: kromka chleba żytniego cieniutko posmarowana masłem, parówka, świeży sok z grejpfruta

II śniadanie: kawa inka z mlekiem, 2 ciasteczka belvita śniadaniowe z owocami

obiad: 80g piersi z indyka i 250 gram ryżu z warzywami - nie umiałam powstrzymać się od dodania odrobiny soli, sok marchwiowy

kolacja: kawa z mlekiem, zawijaniec z twarogiem

ii ZERO papierosów :D 

jeszcze tylko zadbać o płyny wciąż piję o wiele za mało dzisiaj w sumie z litr.

pozdrawiam kochane :)

3 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Wiecie co moim zdaniem jest najbardziej nie fair ? UMOWY ZLECENIE! Mimo grafiku bla bla bla, bez przyczyny wszystko się zmienia, zero szacunku dla czyjegoś zdrowia, poświęcenia i... CZASU! Bo po co pomyśleć o czyiś planach i dodatkowych zajęciach? Przecież my żyjemy dla pracy...

Skąd to moje zirytowanie? 

Kupiłam wymarzony karnet na fitness open, by móc sobie chodzić codziennie na zajęcia, jak nie ABF to pilates dla odpoczynku... Ułożyłam sobie dietkę, no może nie jakąś super, ale taką na moją siłe woli ;) i by troszkę zdrowszy tryb życia poprowadzić, lecz cóż mi z tego, gdy dnia który mam już zaplanowany raptownie się wszystko zmienia...  przez co i czas posiłku itd...

i takim sposobem z 10 razy na fitnesie byłam 5...lobię swoją pracę ale czasem trzeba się troszkę na nią podenerwować, myślę że wiecie dziewczynki o co mi chodzi:)

Moje dzisiejsze menu:

śniadanie: 2 wafle ryżowe, 1 pomidor, 10g łososia wędzonego

II śniadanie: świeżo wyciskany sok z jabłek, bułka sojowa

Obiad: placuszki z korzenia pietruszki (polecam serdecznie! są przepyszne, słodkawe w smaku)

kolacja: jogurt  7 zbóż i 1 kromka chleba żytniego

nieco zirytowana
pozdrawiam Was cieplutko :)

1 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

Za dużo pokus na około,dzisiaj zaspałam na fitness, a kolejne zajęcia kolidowały z pracą, odbiłam to sobie na przejażdżce rowerem, choć wiadomo, że to nie taki wysiłek jak na zajęciach.

Moje dzisiejsze jedzonko:
rano sałatka owocowa- 120 g, potem zupka błyskawiczna, 

na obiad zupa owocowa(wiśniowa) z makaronem, 

kawa z mlekiem , sok z grejpfrutu, ciastko owsiane x1 

podwieczorek maślanka truskawkowa i bułka sojowa

na kolacje 2 wafle ryżowe, 1 pomidor, około 30g wędzonego łososia,

4 papierosy,ok 1l wody

Może i idealnie nie jest, ale powolutku będzie lepiej, trzymajcie za mnie kciuki :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.