Np. moja mama. Po raz enty przed chwilą zwracam jej uwagę, żeby uważała co moja 4 letnia córa ogląda w telewizji. Przez weekend utarło się , że córcia nocuje u dziadków. W pokoju gdzie śpią mają włączony telewizor 24 h. O tej godzinie usypiają ją właśnie przy telewizorze. Babcia wychodzi coś robi i zupełnie nie zwraca uwagi co niuńka ogląda. Wchodzę , patrzę, brutalne krwawe sceny. Kiedyś erotyczne. Mówię jej żeby patrzała jaki film jest w telewizji, przełączyłam na inny. Ta zaś odpaliła, że znowu się jej czepiam. No masakra. Nic nie wolno powiedzieć ani w ogóle zwrócić uwagi łaskawej pani . Ja bardzo zwracam uwagę na to co ogląda moje dziecko, czy nie ma tam brutalnych i niecenzuralnych scen. Złe filmy mają bardzo negatywny wpływ na psychikę tak małego dziecka. Ją jakby to w ogóle nie ruszało. Jutro niuńka śpi już w domu. Nie chcę na noc awantury. Ciśnienie mam normalnie 200 i wkur.. jak nie wiem co, na ignoranctwo i bezmyślność mojej mamy przede wszystkim.
Wczoraj też wyjechała, kupiła małej żelki, tłumaczę jej że są niezdrowe. Ona na to że jeden jej nie zaszkodzi, no to mówię to daj jej wyjarać fajkę, przecież jedna jej nie zaszkodzi, a ona: no pewnie że nie zaszkodzi. Ja nie wiem po prostu, brak mi słów.
niezapominajka33
18 lutego 2014, 12:03Na pewne sprawy ciężko jest mieć wpływ, trzeba bardzo uważać co dzieciaki oglądają. Mnie denerwują reklamy z obnażonymi kobietami w scenach dwuznacznych, albo środków "będzie dłużej itd" dla panów w godzinach kiedy dzieci mogą oglądać TV. Ja mojemu kuzynowi nie mogłam przegadać do rozumu,gdy nas odwiedzał wiecznie chrupki, chipsy i inne świństwa. Teraz się trochę nauczył i przynosi soczki - mniejsze zło, bo cukru tam trochę jest.