Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i klapa.
30 listopada 2011
Znowu odezwało się kiedyś złamane kolano. Przeciążyłam je najwidoczniej ćwiczeniami. Ból taki, że ciężko mi się chodzi. Muszę na chwilę zredukować ćwiczenia, przynajmniej tych dolnych partii. Szkoda, efekty odchudzania będą mniejsze. Dietkowo ładnie, efektywnie walczę z pokusami. Zobaczymy jaki wynik będzie w sobotę. Na razie jestem zadowolona z postępów, byle nie było przestojów.Wtedy jest najgorzej. No to uciekam do domowych obowiązków.
piersiastamycha
30 listopada 2011, 16:06Uważaj tylko Kochana na kolanko!!! Pozdrawiam i życzę sukcesów:)!!!