Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po dlugim czasie, jak bumerang... powracam :)


Jak zwykle, troche czasu minelo. 

Jak zwykle, wracam z dodatkowym bagazem kilogramow.

Jak zwykle, mowie: ''tym razem sie uda''. 

... ale tym razem naprawde sie uda :). 

Dzisiaj dzien 2. Na sniadanie zjadlam kromke chleba razowego, posmarowanego cieniutko chudym serkiem topionym, na to plaster salami i jajko. 
Teraz: drugie sniadanie. Zaserwowalam sobie moje ulubione danie z czasow Dukana: puszka tunczyka w sosie wlasnym, 3 lyzki jogurtu naturalnego, kilka korniszonow, przyprawy. Pycha!!! A syci - bajka. Powinnam do tego jeszcze dodac jajko (samo bialko), ale wczoraj szalala u nas burza i dzisiaj zaden sklep nie dostal dostawy czegokolwiek. 

W planach mam rowerek, a jesli sie nie uda, to ''Skalpel'' Chodakowskiej :D. Na silownie dzisiaj nie dojade, tramwaje nie jezdza (burza, patrz wyzej). 

Chcialabym nawiazac kontakt z kims, kto ma podobny cel jak ja. Tak o, zeby nawzajem sie motywowac, pisac wiadomosci na Whatsapp kiedy chce sie siegnac po cos slodkiego... :) 

Pozdrawiam

  • acaye

    acaye

    10 czerwca 2014, 15:12

    Katinka, chce zrzucic narazie 12.5 kilo - czyli zejsc do wagi 65. Potem chcialabym jeszcze 10 kilo zrzucic, ale na spokojnie :). Ta przekaska ma niecale 200 kalorii, z czego sporo to bialko, ale jestem w tym momencie tak napchana, ze nie moge sie ruszyc :D. U nas tez goraco :(

  • katinka75

    katinka75

    10 czerwca 2014, 14:59

    ile chcesz zrzucić ? : ) Dukanowska przekaska musi być pyszna. U nas gorąco i duszno ;(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.