No i po sesji :) Egzaminy napisane, pozostało czekać na wyniki.
Dietka tak sobie... Nudzą mnie już trochę podstawowe, niskokaloryczne smaki, pora na jakieś urozmaicenia. Teraz będę miała więcej czasu, to może wypróbuję przepisy z internetu :) Właściwie to zagonię mamę do kuchni, bo jutro jadę do niej i zostanę tam kilka dni.
Rano stanę na wagę, aż się boję ;) Najgorzej będzie jak się dowiem, że na tej mojej diecie przytyłam...
magdula1987
4 lutego 2010, 23:24popróbuj wymieniać produkty i posiłki.. albo stosować inne przepisy o podobnej kaloryczności, nie daj się i walcz :) najgorsze to stracić zapał i szukać wymówek...