pkt 1) 5 posiłków było ale nie zbilansowanych (Mogłabym się tłumaczyć, że dłużej w pracy, że goście, że zmęczenie ale mogłam się też bardziej postarać.
Powstrzymałam się od zjedzenia ciasta-to też coś:),
pkt 2) 50 minut treningu - było 5 minut orbitreka - strasznie trzeszczał - jest do 100 kg a ja przekraczam jego wytrzymałość o dobre 10 kg więc nie chciałam go zepsuć ale może nie powinnam się tym trzeszczeniem przejmować - nowy to orbitrek i dobrej firmy( Mogłam się jednak bardziej postarać. Zrobić brzuszki, przysiady, pochodzić po schodach ale odpuściłam. Dzisiaj idę na siłownię więc wymówek nie będzie;)
pkt 3) Tak...wyspałam się:) No to będę miała więcej siły na dzisiejszą realizacje planu.
Nie chcę by było idealnie ale lepiej niż wczoraj;)
AGAO30
27 października 2015, 09:50Silna wola to podstawa - super że nie zjadłaś słodkosci . Z tego co pamietam jeździłaś na rowerze, może rower bedzie lepszy mimo, że już troszkę zimno.
Molgar
27 października 2015, 09:05No koleżanko, dajesz radę. Wyszło na to, że stałaś się liderką grupy, a to zobowiązuje. Plan na dzisiaj: odebrać auto z przeglądu. Mam kawał drogi, to się przelecę piechotą. Będzie jakieś 6 km. Pokłóciłam się z moją wagą, a ona zemściła się rozładowaniem baterii, więc nie mogę podać aktualnego pomiaru. A poza tym, wyczytałam, że trzeba ważyć się raz w tygodniu i najlepiej w piątek i tak zrobię. Wg planu 8 z przodu ma być najwcześniej w połowie grudnia. Powiem jedno - niech się stanie. Pozdrawiam. Trzymam kciuki i czekam na raport.