...moje Kochane - było bardzo udane!
Co prawda, przed weselem zarwałam kilka nocy.
Stres był ogromny by nie wypaść gorzej od innych.
Sukienkę udało mi się w końcu poprawić tak by być zadowoloną.
Znalazłam też mój własny patent na zsuwające się buty z pięt.
Dopasowałam bieliznę i rajstopy.
Chciałam wyglądać skromnie i elegancko.
Niebieska sukienka w kolanko okazała się strzałem w dziesiątkę.
Byłam co prawda nie wyspana ale adrenalina i kawa dały mi tyle energii, że wytrzymałam na weselu do rana i poprawiny też przetrwałam do końca.
Było super!
Całe wesele było bardzo ale to bardzo eleganckie i dopracowane w najmniejszych szczegółach.
Wybawiłam się wyśmienicie i zebrałam moc komplementów.
Warto było poświęcić tyle pracy by czuć się na weselu dobrze bo mogłam się skupić na zabawie.
Powoli odzyskuję spokój i równowagę.
Dzisiaj obejrzałam krótki film o najstarszej kulturystce na świecie.
Kobieta ma 77 lat i ciało 20-latki!!!!
Poszukajcie sobie informacji o tej kobiecie.
Bardzo mobilizuje.
Wygląda obłędnie.
Wracam na siłownię i do zdrowego odżywiania.
Nie poddam się!!!!!
IwonaLost
23 czerwca 2014, 19:06czy ktos ma link o tej kulturystce
Inga2
23 maja 2014, 19:19Świetnie. Komplementy na pewno na nowo Cię zmotywowały.
MllaGrubaskaa
21 maja 2014, 23:33Cieszę się że tak dobrze bawiłaś się na tym weselu ;)) Ale jeszcze bardziej mnie cieszy ze się nie poddajesz i dalej walczysz o siebie ;))