...biorę się za kolejne kilogramy.
Na wadze 108 kg.
Zważyłam się dzisiaj i bardzo się ucieszyłam bo już zaczynałam mieć obawy, że przybrałam z kilogram.
Czyli cały czas stoję w miejscu.
I to dla mnie sukces, że mimo małych wpadek wagi nie przybyło.
Metoda Montignaca się sprawdza.
Trzymając się jej zasad czuję się zdecydowanie lepiej.
Mam więcej energi.
Wystarczają mi na zaspokojenie głodu mniejsze porcje i udaje mi się nimi nawet najeść.
Jem zdecydowanie zdrowiej.
Staram się mądrze wybierać produkty.
Nie jem wieczorami, a nigdy wcześniej nie mogłam sobie z tym poradzić.
Czuję się wolna.
Ta dieta mnie nie ogranicza.
Mam wybór.
Mój organizm w pełni zaakceptował te 108 kg i mogę teraz powalczyć o 99kg.
Kochani, a co do tematu włosów, to jednak wybrałam się do fryzjera by zrobić karmelowe pasemka.
I teraz czuję się z nimi świetnie.
Moje Kochane Vitalijki staram się odpisywać ale nie zawsze mi się to udaje.
Z czasem tak krucho.
Ale pamiętam o Was i jestem bardzo wdzięczna za każdy wpis.
Wiem, że jest też mnóstwo życzliwych mi osób, które nie zostawiają wpisu.
Ja też nie zawsze znajduję czas by wstawić komentarz.
A teraz do pracy
kwiatuszek170466
27 września 2009, 19:23Aniu co u Ciebie słychać?Czy nadal stosujesz Metodę Montignaca?Pozdrawiam Cię gorąco.
Desperatka75
17 września 2009, 11:35A włosków jestem ciekawa...będzie zdjatko? <img src="http://www.gifyzosi.friko.pl/smiles/grosse0.gif"> Buziak
wiosna1956
16 września 2009, 15:39staraj sie tylko więcej ruszac trzymaj sie buziaczki -Iwa-
Justme7
16 września 2009, 13:34Fajnie,z e masz coś co sie sprawdza. ja w zasadzie też nie narzekam bo powoli ale spadam. Własnie, bardzo ciekawa jestem tych Twoich karmelków na głowie:))
magdalenagajewska
16 września 2009, 12:56...wieczorami to sobie poradzić nie mogę. Nie wiem, od czego to zależy - chyba mam tak skonstruowany organizm - niezależnie, ile jem w ciągu dnia, to wieczorem i tak jestem głodna. Psyche? A do fryzjera wybieram się i wybieram - a co pójdę, to zawsze robię sobie to samo: bob plus ewentualnie blond pasemka. Zaszalałabym, ale odwagi mi brak... Buziaki Kochana! eM.
Pigletek
16 września 2009, 12:15fajnie, że te pasemka zrobiłaś. Ja za miesiąc sobie czerń znowu zrobię. Żeby wyglądać drapieżniej. :) Z moim "obiektem" się pokłóciliśmy. Ba! Nawet się nie pokłóciliśmy, tylko ja nie mialam ochoty go oglądać i on myślał, że ja się obraziłam i tak nie odzywaliśmy się całe 2 dni. On odwracał się do mnie plecami, ja go ignorowałam. Jak dzieci! Dziś do niego poszłam, żeby oczyścić klimat, a on mnie pogłaskał po policzku! ANIU! Ja się wykończę. Możesz się domyslić, jak ja się poczułam w tym momencie, jak to na mnie działa! A on to chyba robi typowo po przyjacielsku (?) Wykończę się! Całuski!
marta803
16 września 2009, 11:42to dobrze co do wagi ani sie obejrzysz a bedzie 99 a nawet mniej :) ten czas tak szybko leci :) a gdzie foteczka tej nowej fryzurki hmm?
niunka31
16 września 2009, 11:37no to kochana sukces jest na wyciagniecie reki siegaj po niego zycze sukcesow