Oj cieszy to bardzo.
Bardziej jednak cieszy mnie coraz większa sprawność fizyczna i rozpierająca energia.
Daje radę.
Ale skłamałabym pisząc, że zawsze jest super.
Pewnie, że nie.
Mam i gorsze dni.
Różnie się dzieje w pracy, w domu.
Czasami popłaczę i mam wszystkiego dość.
Ale obcieram nos i nie pozwalam sobie długo na smutki.
Siłownia bardzo mnie relaksuje.
Nie zawsze jest idealnie ale i nie o to chodzi.
Nie katuje się dietą, pokochałam ruch i staram się cieszyć życiem.
Trzymajcie się Kochani i walczcie o lżejsze jutro!!!!
Marta.Smietana
24 kwietnia 2013, 16:42pięknie
kasaig
23 kwietnia 2013, 21:38Super,
nagietkadietka
23 kwietnia 2013, 19:21Gratuluję spadku :)) a lepsze i gorsze dni to każda z nas ma ;) buziaki
MllaGrubaskaa
23 kwietnia 2013, 19:12Świetnie Ci idzie ! Tak trzymaj ;))
schmetterlingjojo
23 kwietnia 2013, 19:05to sie nazywa motywujacy wpis:-)