Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.
Tak...rozchorowałam się.
Potworny ból gardła, kaszel i duszność - koszmar.
Musiałam odpuścić codzienne treningi.
Przez pierwsze dni bardzo mi ich brakowało a teraz trudno mi się za nie zabrać.
Dzisiaj jednak nie daruję.
Ćwicząc codziennie czułam się świetnie.
Chudłam i nie miałam problemów z trzymaniem diety.
Gdy przestałam ćwiczyć powoli ochota na wieczorne jedzenie zaczęła wracać i zaczęło mi być trudniej nad sobą panować.
W drugim tygodniu zaczęłam jeść późne kolacje.
Zaczęła też przychodzić ochota na słodkie w ciągu dnia.
Obserwowałam co zaczęło się ze mną dziać gdy przestałam ćwiczyć.
Zaczęłam łamać się w diecie.
Jedząc zbilansowane posiłki systematycznie i ćwicząc czułam się zdecydowanie lepiej i miałam mnóstwo energii.
Byłam też mniej nerwowa bo pewnie zadowolona z siebie, z realizacji zamierzonego planu.
Gdy się rozchorowałam i brakowało mi sił na ćwiczenia byłam zła, że choroba mnie pokonała.
Było minęło.
Nie wiem co z wagą.
Jednak mieszczę się bez problemu w mniejsze ubrania, w których chodzę od pozbycia się 10 kg.
Ale wiecie co...mimo wszystko nie było czegoś takiego, że skoro jestem chora i nie ćwiczę to mogę jeść co chce i ile chce.
Już jedzenie nie jest dla mnie nagrodą - zrozumiałam to w końcu.
Cieszę się, że pokochałam ruch bo daje mi zadowolenie zdecydowanie większe niż jedzenie.
Nie zaczynam niczego od nowa.
Wracam do codziennych ćwiczeń.
Troszkę skoryguję dietę i zwrócę uwagę by nie przekraczać zaplanowanych porcji.
Będzie dobrze.
Dziękuję Wam za serdeczność i wsparcie.
Ja też jestem z Wami całym sercem.
Nie zawsze piszę ale zawsze o Was Kochani pamiętam.
Trzymajcie się.
Mrs.Seal
24 marca 2013, 14:49Cudnie, że już jesteś zdrowa. :) Oczywiście, ze jesteśmy z Tobą :) Miłej niedzieli Kochana
Adriana82
24 marca 2013, 10:56Teraz już jesteś zdrowa i możesz spokojnie zacząć ćwiczyć. Z czasem i lepsze nawyki powrócą :)
MllaGrubaskaa
24 marca 2013, 09:26Było , minęło wracaj na dobą drogę ;))
agadada
24 marca 2013, 04:26Ja codziennie faszeruje się dużą dawką witamin, żeby się tylko nie rozchorowac, bo ostatnio jak poległam to mnie dwa tygodnie trzymało...
stelza
23 marca 2013, 23:33dzięki za głos :)