Witam wszystkie zgromadzone
Tytuł dzisiejszego wpisu zastanawiający, prawda???
Dlaczego akurat taki???
Otóż ... dzisiaj jest ten piękny dzień, w którym wyszłam z otyłości
jupiiiiiiiiiiii
Nawet model mojej sylwetki 3d się zmienił.
Nie jestem już otyła, mam nadwagę i chwilowo upajam się tym sukcesem!!!
Daleka droga do idealnej sylwetki, ale już tak wiele osiągnęłam. Wierzę, że dam radę.
Dziś było ważenie i mierzenie. Jestem zadowolona.
-1kg
-17 cm (cm to wynik z dwóch tygodni)
Zrzuciłam już prawie 25kg i równo 102cm
Początkowo chciałam osiągnąć wagę 80kg i taką ustawiłam na pasku, ale kilka dni temu zmieniłam swój cel na 70kg. Kiedy znalazłam vitalię, wcale nie wierzyłam, że zajdę tak daleko, że jestem w stanie osiągnąć sukces. Ustawiłam więc wagę 80kg, ponieważ 30kg do zrzucenia wygląda lepiej niż 40 i tak bardzo mnie to nie przerażało. Teraz jestem silniejsza w swoich postanowieniach niż w listopadzie, kiedy zaczynała się moja walka z kilogramami. Zmieniłam cel, ponieważ wierzę w siebie i wiem, że mogę wiele osiągnąć.
13 września lecimy do Polski. Odliczam dni
Trzymajcie się dziewczynki i nie poddawajcie się. W chwilach zwątpienia pomyślcie o tym, jak pięknie będzie po drugiej stronie paska
Życzę nam wszystkim, abyśmy się tam znalazły, buziaki
Tytuł dzisiejszego wpisu zastanawiający, prawda???
Dlaczego akurat taki???
Otóż ... dzisiaj jest ten piękny dzień, w którym wyszłam z otyłości
jupiiiiiiiiiiii
Nawet model mojej sylwetki 3d się zmienił.
Nie jestem już otyła, mam nadwagę i chwilowo upajam się tym sukcesem!!!
Daleka droga do idealnej sylwetki, ale już tak wiele osiągnęłam. Wierzę, że dam radę.
Dziś było ważenie i mierzenie. Jestem zadowolona.
-1kg
-17 cm (cm to wynik z dwóch tygodni)
Zrzuciłam już prawie 25kg i równo 102cm
Początkowo chciałam osiągnąć wagę 80kg i taką ustawiłam na pasku, ale kilka dni temu zmieniłam swój cel na 70kg. Kiedy znalazłam vitalię, wcale nie wierzyłam, że zajdę tak daleko, że jestem w stanie osiągnąć sukces. Ustawiłam więc wagę 80kg, ponieważ 30kg do zrzucenia wygląda lepiej niż 40 i tak bardzo mnie to nie przerażało. Teraz jestem silniejsza w swoich postanowieniach niż w listopadzie, kiedy zaczynała się moja walka z kilogramami. Zmieniłam cel, ponieważ wierzę w siebie i wiem, że mogę wiele osiągnąć.
13 września lecimy do Polski. Odliczam dni
Trzymajcie się dziewczynki i nie poddawajcie się. W chwilach zwątpienia pomyślcie o tym, jak pięknie będzie po drugiej stronie paska
Życzę nam wszystkim, abyśmy się tam znalazły, buziaki
.wavesandcurls.
12 sierpnia 2013, 12:20CUDOWNIE!:) JESTEM Z CIEBIE DUMNA:)
Kore2013
9 sierpnia 2013, 22:39BOSKA JESTEŚ!!!!!
JAG6910
6 sierpnia 2013, 21:36Kurczę, Ewa przekaż mi 1 % tej motywacji, plisssss. Cudowny wpis, bardzo Ci gratuluję. Mnie się nie udało, wręcz odwrotnie, ale się zbiorę - oficjalnie przysięgam:)))
Dorocia1991
5 sierpnia 2013, 17:17Gratulacje ! :) to wielki sukces :) tak trzymaj :)
Magra-In-Futuro
5 sierpnia 2013, 17:04Gratuluję, super sobie radzisz. Trochę to zajmie, ale na pewno osiągniesz upragnioną wagę!
adrift
5 sierpnia 2013, 16:47wow, jestem pod wrażeniem :) gratuluję :) i dziękuje za motywację, bo skoro Tobie się udało to mi też musi
loxlo
5 sierpnia 2013, 15:21brawooooooooooooooooooooooooooo!
magkru21
5 sierpnia 2013, 15:18super ... gratuluje i zazdroszczę jednocześnie .... ale przynajmniej wiem, ze nie ma rzeczy niemożliwych i jak się bardzo czegoś pragnie, to własną pracą można osiągnąć wszystko... ;))) ale mądrze powiedziałam co ? hahahahaha... pozdrawiam