Mój dzisiejszy dzień dobiega ku końcowi.
A był naprawdę dobry! :)
Wczoraj robiąc masę przysiadów nabawiłam się potwornych zakwasów. I muszę wam powiedzieć, że nie sądziłam, iż dzisiejsze bieganie sprawi mi taką ulgę! Praktycznie nic już nie boli! :)
Postanowiłam także stopniowo wprowadzać dietę lekkostrawną. Cała rodzinka dziś ze mną tak jadła i są zadowoleni. Brzuchy pełne, łatwe trawienie, zdrowe jedzenie. A co ;)
Tym razem mi się uda. Nie obiecuję sobie. Ja to po prostu wiem!
mlle_fitness
10 stycznia 2014, 08:43Lubię to! ;)
Tarjaa
9 stycznia 2014, 19:44Trzymam kciuki :)