Waga 68 kg
Zmiany, zmiany, zmiany. W życiu prywatnym jestem singlem od 4 miesięcy. Niby zadowolona jestem bardzo, ale i samotna. Przez to objadam się jeszcze bardziej. Ostatnio kogoś poznałam....jest super....ale mam taką pewność, że jestem dla niego idealna, nie muszę nic robić, nie staram się dobrze wyglądać......więcej się objadam. Mam słabą motywację wewnętrzną, niewiele robię dla siebie. Bardzo chcę super wyglądać, świetnie się czuć...ale na chciejstwie się kończy. Zero działania. Pracuję dużo, w robocie objadam się, po pracy leżę, śpię, jem. Nie chce mi się chodzić na siłownię....próbowałam, ale po kilku wyjściach odechciało mi się. W domu nie ćwiczę, bo nie chce mi się ruszyć dupy. Czy to deprecha, czy zwykłe lenistwo? Słodycze mnie zabijają.
empiezo
9 grudnia 2016, 00:00Myślę, że to wynika z braku DOBREJ motywacji. Tyle wystarczy, by dać z siebie więcej. Poznałaś kogoś, to świetnie, ale czy od początku chciałaś to robić dla kogoś, a nie dla siebie samej?
dens71
8 grudnia 2016, 22:15Też stawiam na nadmiar cukru :)