Zauważyłam ,że gdy się odchudzam życie jest piękniejsze. A mianowicie
* Czuję się lekka, zwinna mam mnóstwo energii
* Wiem,że robię coś dobrego dla siebie i ma to sens.
* Bez problemu wstaje rano z łózka z energią i ochotą na śniadanie
* Mam w życiu zajęcie i cel którego dążę
* Czekam na następny dzień
* Czuję się zdrowa a nie ociężała od świństw i nie rozsadza mi żołądka od dużej ilości jedzenia.
Kiedy eis obżerałam na wieczór rano budziłam się z dziwnym uczuciem w żołądku, nie chciało mi się stawać a ni nic robić , bałam się poranków a tak wiem,że muszę wstać, bo wtedy będę mogła sobie zjeść.
Ale czasem jest kiepsko: napady obżarstwa, ciężkie wieczory w których mnie coś kusi, ładowanie w siebie co popadnie nawet jedzenia za którym nie przepadam,Ale obiecuje,że to się zmieni!!!! Będę jadła jak schudnę coś co na prawdę bardzo lubię u to od czasu do czasu !!!
Patrycja770
24 marca 2015, 21:22Mądre słowa, podpisuje się pod nimi w 100%, pozdrawiam!