A w duszy jestem żałosna...
Mam jakiegoś doła. Z jednej strony np. jak patrzę na moje dzieci, to czuje takie ciepło wszędzie, serce rośnie, są cudowni. Z drugiej strony chciałabym żeby ich ktoś wziął choć na godzinę. 🤷♀️ Jestem zmęczona, po głowie chodzą mi różne smutne myśli. Tak naprawdę niecierpie wiosny. Chociaż wszyscy ja raczej lubią. A ja nie. Bo znowu jestem o rok starsza, dalej taka sama gruba... Ale to nie tylko to. Nie wiem jak to opisać, co czuje, gdy po zimie na dworze zaczyna się taka pogoda. No nie przychodzi mi do głowy właściwe słowo. Tak trochę, jakbym nie chciała się obudzić z tego zimowego snu.
Ach. A z i niej beczki. Zrobilam pierwszy raz kotlety mielone z piekarnika. Wszystko robiłam jak normalnie, tylko poukładałam je na blaszce, podlałam nieco bulionem i wstawiłam do piekarnika na 200st. Powiem szczerze, że jestem zaskoczona, bo wyszly całkiem dobre i na pewno jeszcze to powtórzę 🙂
Miłej wiosny...
radmelka
10 lutego 2022, 16:50Witaj :) Jestem Mel :) po 3 latach wracam do pisania na vitalii i sobie właśnie siedzę i przeglądam kto tu teraz jest na portalu :) Chętnie Cię wesprę dobrym słowem jeśli masz ochote. PS. Też nie lubie wiosny ;)
dzanulka
10 lutego 2022, 15:27Ja robię kotlety mielone tak: lekko obsmażam na patelni (żeby złapały kształt), a potem wrzucam do garnka na pare :) Ilość kalorii nieporównywalnie mniejsza niż smażone..
malarudadziewczynka
10 lutego 2022, 15:26Ja lubię jeszcze kotlety pielone z grilla, polecam:)