Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wielki powrót...a raczej potwór......


Dawno mnie nie było... dużo się zmieniło, w kwestii mojego wyglądu niestety na gorsze...

Jeszcze w tamtym roku ważyłam ok 85 kg. Zaszłam w ciąże. Ciąża od samego początku była zagrożona, wiec musiałam bardzo na siebie uważać. Na początku ciąży miałam ochotę na słodkie ( więc jadłam wszystko co słodkie), później miałam ochotę na wszelkie owoce, warzywa i kwaśne jedzenie. Siedziałam w domu i tyłam. Kilka razy byłam w szpitalu z powodu wysokiego ciśnienia, opuchlizny i zatrzymywania wody w organizmie. Dziś mam 7 miesięcznego syneczka <3

i 30 kg więcej..........(szloch)

Kilka dni temu siostra zrobiła mi kilka zdjęć.... tragedia! Mimo, że mam w domu duże lustra, nie zdawałam sobie sprawy, że tak strasznie wyglądam. Mogłabym porównać się do bałwana... wielka kula z małą kulą na miejscu głowy. Codzienne czynności zaczynają sprawiać mi problemy, wysiada kręgosłup, kolana i nie mieszczę się w żadne ubrania. 

Postanowiłam wziąć się za siebie i wrócić do ludzkich kształtów!!!

Skoro raz udało mi się schudnąć wierzę, że i tym razem poradzę sobie z tym wielkim wyzwaniem!

Pozdrawiam wszystkie walczące dziewczyny :)

  • eNatalia

    eNatalia

    10 maja 2015, 22:57

    Gratuluję zostania mamą :) Walcz o lepszą wersję siebie- dla synka, aby móc się z nim bawić (biegać za nim :p ), ale przede wszystkim dla poprawy samooceny. Trzymam kciuki!

  • pralinkowa

    pralinkowa

    10 maja 2015, 22:53

    Trzymam kciuki! 30kg to sporo, ale napewno dasz sobie rade. Moja siostra po drigiej ciąży jest cała w prążki, a ja mimo,że w ciąży nie byłam od tycia mam brzuch jak zebra...

  • porazka87

    porazka87

    10 maja 2015, 22:35

    Gratuluję synka i kibicuję, uda się na pewno :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.