Wróciłam do wagi paskowej hi hi czyli 61,3 kg :-)
Ostatnio do każdego posiłku włączam większą ilość warzywek wszelkiego rodzaju :-)
Nawet papryka nie szkodzi maluszkowi :-) a to już spory sukces. Pomidory w szklarni już dojrzały niestety mało jest jeszcze czerwonych...ale jak ubiegnę rodzinkę to będą moje haha
:-D żarcik hehe Wiadomo że od warzywek się chudnie łatwo i przyjemnie. Dużo piję herbatek i soku z czarnej porzeczki i tak się kuruje. 2 dni temu miałam gorączkę 38,3 st.
Wczoraj szalałam ze ściereczką i mopem. Nawet autko umyłam-bez szyb, no nie było już na to czasu. Więc to mam w planach na dziś.
Skoro domek lśni to trzeba się wziąć za szycie bo na weselu sukienka puściła na szwie a innym razem rybaczki.
Codziennie czytam kilka stron książki którą kupiłam z ostatnim wydaniem glamour. Bardzo ciekawa :-)
Rano robimy z synusiem rozgrzewkę. On wywija pod karuzelką w łóżeczku a ja koło niego
:-D I tym sposobem dzidzia po takiej dawce ruchu zasypia w niedługim czasie, a ja spalę pare kcal i mamy świetny ubaw przy tym naszym figlowaniu ;-))
Czekam tego dnia kiedy wejdę we wszystkie ubrania sprzed ciąży i nie będą takie opięte jak teraz.
Już wchodzę w prawie wszystkie spodnie, ale oponka się wylewa niestety.
agrataka
21 lipca 2013, 23:32Ja też już w prawie wszystkie spodnie wchodzę :D
MONIKA19791979
20 lipca 2013, 06:22powolutki i oponka zniknie :)
patrishiia
19 lipca 2013, 21:46gratuluję spadeczku,na pewno już nie długo wskoczysz w swoje ciuszki sprzed ciazy.Wytrwałości ;-)
MIPU91
19 lipca 2013, 15:10super że waga spada to teraz życzę by spadła poniżej paska:), a własne warzywka sama :) a zabawa z synusiem sama radość
holka
19 lipca 2013, 12:31Bardzo ładnie Ci idzie :) przyjemnie potrafisz sobie zagospodarować dzień ... jak już będziesz mogła poćwiczyć to na pewno brzuszek będzie się zmniejszał :)
MonikaC1983
19 lipca 2013, 10:34świetnie Ci idzie, wielkie gratulacje za taką wagę, ciuszki raz dwa będą leżały jak ulał :), a co do warzywek to masz rację można jeść, a i tak się chudnie :)
Lusiaaaaa
19 lipca 2013, 10:04Kochana ale Ci zazdroszcze tych wygibnasow z maluszkiem. Nikt mi nie powie ze nie da sie z dzieckiem cwiczyc bo sie da:))) naprawde gratuluje paska:*
mili80
19 lipca 2013, 09:24Gratuluje dojścia do wagi paskowej, pomalutku pomalutku dojdziesz do figury lasencji :)) Dbasz o dietkę i się dużo ruszasz, także pięknie się wysmuklisz niedługo :)
monikaszgs
19 lipca 2013, 08:40Gratulacje powrotu do wagi paskowej. Fantastycznie ze masz taka aktywnosc z malenstwem:)
OnceAgain
19 lipca 2013, 08:18Daj sobie jeszcze chwilę a na pewno ciuszki będą leżały jak ulał a nawet będą luźniejsze :)
Karo8912
19 lipca 2013, 08:16Po kilku tygodniach takie efekty? nie narzekaj:)