Sprzątam, żeby na święta było pięknie.
Wczoraj od tego chodzenia w tę i z powrotem ze ściereczką i staniem przy garach, dziś w nocy mi się odpłaciło tym, że dosłownie 5 minut zajmowało mi przekręcenie się z jednego boku na drugi i drugie 5 gdy chciałam wstać do łazienki. Teraz nawet jak usiądę w fotelu to pomalutku wstaję i próbuję się rozchodzić. Mam taki ucisk na miednicę, pachwiny bolą. Jedną nogę mam spuchniętą. MASAKRA... Ech...końcówka faktycznie jest męką. Do tego wieczorami myślę o dziecku jak ja sobie poradzę z karmieniem, kąpaniem i w ogóle opieką nad maluszkiem. Nie mam w tym doświadczenia. Mieszkam u teściów z 2 szwagrami, 1 jeszcze chodzi do szkoły. Wolałabym, żeby mama mi pokazała co i jak bo mam z nią lepszy kontakt niż z teściową. Na pewno nie chciałabym, żeby była obecna przy karmieniu piersią...i w podobnych intymnych sytuacjach...
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że mąż dostał rehabilitację. Oczywiście cieszę się, że ją dostał i kolejne 3 miesiące chorobowego, ale szkoda, że nie dostał jej wcześniej. Ma jechać 31 maja na 2 tygodnie, a ja mam termin na 16 maja. Zostanę w domu tylko z teściową i 1 szwagrem. Wolałabym, żeby był wtedy przy mnie no ale cóż. Jak wróci to dzidzi nie pozna bo tak urośnie :-D
Do tego jeszcze mam podpis w pup jak męża nie będzie i trzeba będzie się urwać na moment. Zaraz po sanatorium męża, mamy zaproszenie na ślub do kuzynki, następnego dnia po jego przyjeździe. Ja będę padnięta na ryj, nie wyspana a mąż super wypoczęty. Już mi się odechciewa wesela ;-) zobaczymy jak to jeszcze będzie.
nieznajoma1989
29 marca 2013, 20:01Niczym się nie przejmuj, instynkt Ci podpowie co i jak robić :) Ja też mieszkam z teściami, ale małym opiekuję się sama z mężem, czasem tylko jak gdzieś jedziemy to Miki zostaje z dziadkami.. A co do tych sytuacji to powiedz teściowej wprost, że chcesz być sama i już
feel.better
29 marca 2013, 16:03Nie martw się na zapas :) A mama daleko od Ciebie mieszka?
Okruszek83
29 marca 2013, 14:57No niezła perspektywa... ale dasz radę, my kobieta to silne jesteśmy :) silniejsze od chopów :)
mikolino
29 marca 2013, 14:50Wypoczywaj ile sie da. Wesolych Swiat!! ;-)
motylek278
29 marca 2013, 13:23Wypoczywaj kochana ile się tylko da....nie martw się bo na pewno dasz sobie rade.Buziaki i Życzę Wesołych radosnych i spokojnych Świat!!!
monikaszgs
29 marca 2013, 13:16Kochana dokladnie nie ma co myslec na zapas.MoZe nie bedzie az tak zle;) czego Ci zycze:)
patrishiia
29 marca 2013, 12:49kochana nie zamartwiaj się na zapas,świetnie sobie poradzisz w roli mamusi.Miłość do dziecka przezwycięży wszystko.Nauczysz się wszystkiego ;-)
dola123
29 marca 2013, 12:44Ja po przygotowaniach padam na ryj i wszystko mnie boli, a co dopiero w Twoim stanie. Trzymaj się kochana... To zależy jaką ma się teściową,ale wiadomo, że porady najlepiej uzyskiwać od swojej mamy, szczególnie, że Twojego męża jeszcze nie będzie. Ważny moment, a tatusiu nie będzie ;/ Ale zdrowie też jest ważne, na pewno świetnie sobie poradzisz. Trzymajcie się i wypoczywaj ;*
OnceAgain
29 marca 2013, 11:41Szczerze to też bym wolała mieć swoją mamę przy boku niż teściową. A daleko mieszka Twoja mama? Może jedź do niej na ten czas.
Sylwunia54
29 marca 2013, 11:31Nie wiem czy napewno od tego ale ja wcześniej tak nie miałam a wczoraj nie mogłam sobie znaleźć pozycji.. Zresztą cały czas mam taki nie swój ten brzuszek..
mala2580
29 marca 2013, 11:21będzie dobrze:) smacznego jajka:*
Sylwunia54
29 marca 2013, 11:20A mój w połowie kwietnia ma jakieś trzy-dniowe szkolenie.. Też zła jestem bo mogę wtedy akurat rodzic przecież.. A ja dzisiaj po wczorajszym leze i też całą bolała jestem.. Święta co.. ://
mala2580
29 marca 2013, 11:18p.s. teraz chce mi się śmiać, jak sobie pomyśle, że mogłam się czegokolwiek bać zrobić. pozdrawiam!:)
mala2580
29 marca 2013, 11:17Poradzisz sobie, ja też nie miałam zielonego pojęcia jak się zajmować takim maleństwem, a co dopiero jak je wziąść na ręce, żeby krzywdy nie zrobić, jednak dałam rade. ;)