4 DZIEN DIETY
A zatem... doszlam do piatku a co za tym idzie jestem juz na bierzaco z wpisami... Dzis pobudka nieco pozniej
Dziewczyny czy ja wiem z tym zaparciem w nauce jest jako takie... caly ten rok to jakas wielka porazka, zajecia na uczelni zaczelismy duuuuzo pozniej (pod koniec listopada) wiec chcac nadrobic wszystko profesorowie zaczelni gonic jak wariaci no i w zwiazku z tym widze, ze nam wszystkim sie odechcialo uczenia, teraz nas przyciislo bo egzaminy od przyszlego tygodnia ruszja, naprawde jeden za drugim a nawet co poniektore w tym samym dniu. I tak wypada mi: literatura wloska, hiszpanska i niemiecka 7 czerwca... czlowiek sie roztroi takze na brak "rozrywki" nie moge narzekac w tym roku
Pobudka: 8.40
Gimnastyka:
- 12.07-12.59: -30 min Billy Blanks
- cwiczenia na biust
- 8min abs
- 8min arms
- rozciaganie
Zabiegi kosmetyczne:
- szorowanie rekawica
- balsamy
- odzywka wloski
cancri
14 maja 2010, 22:15w te wakacje już nie dam rady, ale w następne z chęcią ;d ja udaję, że ściskam motyla ale średnio mi wychodzi ;D
cancri
14 maja 2010, 22:02sycylia? o rany, nigdy tam nie byłam ;D muszę kiedyś zawitać ;D mi tam póki co nie tęskno...;P
cancri
14 maja 2010, 21:32gdzie tam z rodzicami...ja się z domu wyprowadziłam jak miałam świeżo skończone 16 lat ;P do niemiec do liceum właśnie, do 'domu' wracam na tydzień na wakacje, może dwa...;P a potem studia w de ;]
cancri
14 maja 2010, 21:22a nie wiem, padło mi na łeb i wyjechałam ;D ale tylko na rok, jako au pair. w sumie wymyśliłam to w lipcu a w połowie sierpnia już tu byłam, więc szybka decyzja ;] a Ty jak znalazłaś się we Włoszech?:>
cancri
14 maja 2010, 21:13pzdr dla profesorki ;D tu w ogóle jest dziwnie bo np. w genewie 40 % to mieszkańcy a reszta to ludzie przyjezdni, na 1-2 rocznych kontraktach, więc języków jest tu co nie miara,...oczywiście najlepiej wychodzi wszystkim z angielskim ;D
cancri
14 maja 2010, 21:03to jest tak, że oni są od siebie odcięci tak naprawdę. każdy kanton rządzi się swoimi prawami, więc niewiele mają ze sobą wspólnego. na produktach produkowanych na całą szwajcarię owszem są napisy w trzech językach, ale na produktach lokalnych już np. tylko w jednym. nie ma jednej tv, są programy np. tylko francuskie, i nie że szwajcarskie,choć kilka jest, ale właśnie zwykłe z francji. to samo w niemieckiej części, jest kilka w szwajcarskim- niemieckim [co za zmora na początku 30 min dochodziłam do tego co to za język!], ale większość to zwykłe programy nadawane z niemiec...
cancri
14 maja 2010, 20:51w tych czterech językach zawarty jest polski ;D więc do tego niemiecki [skończyłam liceum w niemczech], angielski i francuski, włoski niestety nie ale powiem ci, że nigdy nie byłam we włoszech ani nic a jak ktoś mówi po włosku to rozumiem, nie wiem od czego to zależy ;D a tu jest tak, że z niemieckim w ogóle nie mam teraz styczności...francuski i angielski i tyle. w niemieckiej części szwajcarii np. francuskiego też nie usłyszysz...dziwne to ;-) hiszpańskiego mnie znajomi z hiszpanii chcą koniecznie nauczyć, ale w sumie nie wiem...niezbyt mi on potrzebny póki co, już mi się wszystkie języki powoli pitolą...;P np. oglądam niemiecką tv,ktoś się mnie coś zapyta po angielsku, to ja odpowiem po niemiecku...;P masakra, potrzebuję kilku minut żeby się przestawić ;D
cancri
14 maja 2010, 20:36ahhh ja bym tak chciała studiować języki, ale w sumie już znam cztery i wydaje mi się, że na takich studiach bym się do nich zraziła jakoś...choć uwielbiam czytać w oryginałach, pisać interpretacje i takie tam...;-) ćwiczenia rano też polecam, wieczorem już się nigdy nie chce, a takie poranne rozkręcają metabolizm ;]