Wyszło troszkę inaczej niż planowałam. Chcę być z Wami szczera, więc nie będę czarować. Możemy przekreślić wcześniejsze dni jak najgrubszą kreską.
Dupa wyszła. D U P A ! Jestem/byłam załamana.
W czwartek dowiedziałam się, że mój chłopak mnie zdradził :) tak, miło, wiem. Załamałam się totalnie i przez 3 dni nie wychodziłam z domu dalej niż do pobliskiego sklepu po chipsy lody i cole. Tak, tak wyglądał mój weekend... w sumie czwartek piątek i sobota. Dzisiaj rano przyszła do mnie koleżanka. Wpadła z ogromną paczką chusteczek, wodą, musli, jogurtami i lakierem do paznokci. Jako jedyna wiedziała o całej sprawy z nim. Ponieważ mieszkanie wynajmuję i przez ostatnie dni narobił się w nim niezły syf, ona kazała mi iść się wykąpać a sama ogarnęła sajgon. Następnie usiadłyśmy razem i zaczęłyśmy szczególnie ważną dla mnie rozmowe. Zrozumiałam, że zamiast załamywać się muszę mu pokazać, że w tym momencie liczę się tylko ja. POKAZAĆ MU CO STRACIŁ ! ja nic nie stracilam, to zawsze faceci tracą kobiety !
DLATEGO DZISIAJ PEŁNA ENERGII I MOTYWACJI ZACZYNAM ! MOJE DROGIE NIE PODDAJEMY SIĘ ! NIE WARTO DLA FACETA REZYGNOWAĆ Z SIEBIE !!!